Sprawca agresji drogowej na S7 skazany. "Oskarżony złośliwie zgodził się na niebezpieczeństwo na drodze"

2024-08-23 13:29 aktualizacja: 2024-08-23, 20:50
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Rejonowy w Olsztynie Jarosława W., który na trasie S7 gwałtownie zahamował, by utrudnić jazdę kierowcy za nim. Sprawa jest znana jako "agresja drogowa na S7". Sąd uznał, że wyrok należy podać do publicznej wiadomości.

Uzasadniając wyrok sędzia Joanna Urlińska nazwała zachowanie oskarżonego kierowcy Jarosława W. złośliwym. "Pan oskarżony złośliwie zgodził się na niebezpieczeństwo na drodze" - powiedziała.

"Oskarżony mówił, że został do takiego zachowania sprowokowany. Nie znalazło to potwierdzenia w materiale dowodowym" - powiedziała sędzia Urlińska, która podkreśliła, że materiał nagrany przez kamerę w samochodzie nie pozostawia wątpliwości, że Jarosław W. celowo zajechał drogę jadącemu za nim kierowcy i bez powodu zahamował. Taki manewr zmusił pokrzywdzonego do gwałtownego zahamowania, w wyniku którego kierowca seata stracił panowanie nad autem i to uderzyło w przydrożne bariery. Autem, poza kierowcą, podróżowała jego żona i 4-letni syn. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Sąd uznał, że Jarosław W. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. Sąd skazał go na 10 miesięcy więzienia w zawieszaniu na 3 lata i jednocześnie sąd uznał, że wyrok ten powinien być podany do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie go w sądowej gablocie przez pół roku. W czasie próby Jarosław W. ma co pół roku zdawać sądowi sprawozdanie z przebiegu próby i dodatkowo zostanie skierowany na zajęcia oddziaływania korekcyjno-edukacyjnego.

Sąd nie orzekł wobec W. grzywny i nie nakazał mu zwrotu kosztów sądowych, ale nakazał wypłacenie 10 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu i zwrot poniesionych przez niego kosztów na pomoc prawną. Uzasadniając taką decyzję sędzia Urlińska powiedziała, że sytuacja materialna oskarżonego w ostatnim czasie się pogorszyła. Okolicznością łagodzącą była też dotychczasowa niekaralność Jarosława W.

Adwokat Jarosława W. powiedział PAP, że złoży apelację. Przypomniał też, że jego klient prawomocnie jest już za to wykroczenie drogowe ukarany grzywną w w innym postępowaniu. W sprawie, o której mówił adwokat wyrok zapadł w czerwcu 2023 r. W tamtym procesie Jarosław W. był obwiniony o popełnienie wykroczenia drogowego – niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Został wtedy prawomocnie skazany na karę 15 tys. zł grzywny i maksymalny, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Do głośnej agresji drogowej na S7 doszło w sierpniu 2022 r. między Ostródą a Olsztynkiem. 

sma/