Średnie zarobki w budownictwie niższe niż w innych sektorach gospodarki. Najnowszy raport

2024-08-08 16:17 aktualizacja: 2024-08-08, 22:24
Średnie zarobki w budownictwie niższe niż w innych sektorach gospodarki. Najnowszy raport. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Średnie zarobki w budownictwie niższe niż w innych sektorach gospodarki. Najnowszy raport. Fot. PAP/Marcin Bielecki
W branży budowlanej i przemyśle średnie zarobki w I kwartale są niższe niż w innych sektorach gospodarki i wyniosły 8136,56 zł brutto - poinformowało Grafton Recruitment. Dodano, że w sektorze rośnie zapotrzebowanie na pracowników, przede wszystkim fizycznych ale też specjalistów.

Jak wynika z opublikowanego w czwartek "Raportu wynagrodzeń w sektorze przemysłowym 2024", przygotowanego przez Grafton Recruitment, płace w budownictwie i przemyśle są niższe niż w innych sektorach gospodarki, ponadto rosną wolniej; spodziewany jest wzrost wynagrodzeń nieco poniżej średnich dla całej gospodarki. Z danych wynika, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze utrzymuje się na poziomie 8136,56 zł brutto, tymczasem w branży energetycznej jest to 11 071 zł brutto.

W publikacji przekazano, że dyrektor kontraktów zarabia do 30 tys. zł, a poszczególni kierownicy od 25 tys. zł (w przypadku kierownika projektu) do 16 tys. (kierownik robót konstrukcyjno-budowlanych). Inżynier budowy liczyć może na płacę w wysokości 12 tys. zł, specjalista ds. wycen do 11 tys. zł, projektant instalacji elektrycznych do 18 tys. zł, natomiast projektant instalacji sanitarnych do 16 tys. zł.

Oceniono, że impulsem do rozwoju branży budowlanej mogą być nowe inwestycje w Polsce, "mające na celu skrócenie łańcucha dostaw", które wymuszą stworzenie bądź zmodyfikowanie istniejącej infrastruktury. Pozytywnie na budownictwo wpłynąć też mogą trendy związane z budownictwem zrównoważonym i zieloną transformacją. Dodano, że polski rynek budowlany liczy na uruchomienie środków z KPO, GDDKiA oraz funduszy unijnych, gdyż - jak zauważono - dzięki nim wzrośnie liczba inwestycji energetycznych i infrastrukturalnych.

Eksperci stwierdzili, że pomimo trwającej niepewności koniunktury w budownictwie, rośnie zapotrzebowanie na pracowników, przede wszystkim fizycznych. Potrzebni są specjaliści z branży drogowej, mostowej, kolejowej, sanitarnej i elektrycznej.

Zgodnie z raportem w I kwartale br. popyt na stanowiska fizyczne w branży osiągnął drugi najwyższy poziom od 2020 roku. "Budownictwo zgłasza zapotrzebowanie na specjalistów powyżej średniego popytu rynkowego" - dodano. W raporcie oceniono, że pracodawcy mogą mieć trudności z pozyskaniem wyspecjalizowanych pracowników z branży drogowej, mostowej, kolejowej, sanitarnej i elektrycznej.

Według Grafton Recruitments jednym z głównych powodów braków kadrowych w przypadku specjalistów jest malejąca liczba studentów na kierunkach technicznych, budowlanych i przemysłowych; zmniejsza się ona o 5 proc. r/r. Oceniono, że jest to "niepokojący trend, który może mieć negatywne skutki dla polskiej gospodarki".

Autorzy raportu spojrzeli na poszczególne województwa, co wskazało, że największy spadek rozpoczynających naukę studentów jest w opolskim (-9,3 proc.). Dalej są województwa warmińsko-mazurskie (-8 proc.) i łódzkie (-7,5 proc.). Jedynym regionem, w którym studentów przybyło było województwo pomorskie (1,1 proc.)

Grafton Recruitment to międzynarodowa firma rekrutacyjna specjalizująca się w rekrutacjach na stanowiska specjalistyczne, kierownicze średniego i wyższego szczebla. (PAP)

kh/