Stalker podszywał się pod znajomą i umawiał ją z mężczyznami na portalach towarzyskich i erotycznych

2023-08-23 16:39 aktualizacja: 2023-08-23, 22:54
Stalker podszywał się pod znajomą/zdjęcie ilustracyjne Fot. Patrick Lefevre/PAP/Belga
Stalker podszywał się pod znajomą/zdjęcie ilustracyjne Fot. Patrick Lefevre/PAP/Belga
Do ośmiu lat więzienia grozi 27-latkowi, który podając się za mieszkankę gminy Wronki (woj. wielkopolskie) publikował w internecie anonse towarzyskie. Umówieni mężczyźni przyjeżdżali na spotkania do pracy i domu poszkodowanej - podała w środę policja.

Oficer prasowa policji w Szamotułach asp. Sandra Chuda poinformowała, że w grudniu funkcjonariusze z Wronek otrzymali zgłoszenie od kobiety, pod którą ktoś podszywał się na portalach społecznościowych oraz stronach o charakterze towarzyskim i erotycznym.

"Nieznany jej sprawca wykorzystywał zdjęcia i dane kobiety do zakładania profili. Na założonych kontach, stalker zamieszczał informacje poniżające pokrzywdzoną, przedstawiające ją jako osobę, która podejmuje niezobowiązujące kontakty seksualne. Sprawca konwersował z mężczyznami, których umawiał na spotkania, podając adres zamieszkania oraz miejsce pracy kobiety. Cała ta sytuacja naruszała prywatność zgłaszającej i mogła wzbudzać u niej poczucie poniżenia i zagrożenia. Tym bardziej, że pokrzywdzona nie wiedziała, kim mógł być stalker" - opisała policjantka.

W ramach wszczętego w tej sprawie śledztwa kryminalni z Wronek, działając pod nadzorem prokuratora, zaczęli ustalać sprawcę. "Policjanci ustalili i przesłuchali świadków. Przeprowadzili też liczne analizy zebranych danych telekomunikacyjnych, dzięki którym zebrano materiał dowodowy w sprawie. Okazało się, iż podejrzany o stalking to 27-letni mieszkaniec gminy Wronki. Zebrane dowody pokrywały się z późniejszymi podejrzeniami pokrzywdzonej, która zaczęła domyślać się, że mógł być to jej znajomy" - wskazała asp. Chuda.

Mężczyzna został zatrzymany 10 sierpnia. Przedstawiono mu zarzut dotyczący podszywania się pod inną osobę w celu wyrządzenia jej szkody. Podejrzany przyznał się do winy. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Wobec 27-latka zastosowano dozór policji, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz zakaz zbliżania się do niej. Podejrzanemu grozi do ośmiu lat więzienia.(PAP)

autor: Szymon Kiepel

mar/