Gubernator stanu Claudio Castro podał nową liczbę ofiar na konferencji prasowej, wyrażając swoją "solidarność z rodzinami" osób, które straciły życie. Wcześniej Castro poinformował na portalu X (dawnym Twitterze), że priorytetem władz jest pomoc rodzinom ofiar.
Biedniejsze dzielnice i gminy robotnicze na północy brazylijskiego obszaru metropolitalnego zostały dotknięte powodziami i osunięciami ziemi - podała AFP. Jak dodano w poniedziałek niektóre obszary gminy Duque de Caxias były opustoszałe.
Mieszkańcy używali tratw, łodzi i desek surfingowych, aby przeprawić się przez zalane obszary i spróbować uratować dobytek. W niektórych miejscach woda podniosła się do 1,5 metra.
Od niedzieli straż pożarna zintensyfikowała działania ratunkowe w całym stanie Rio de Janeiro. "Mamy wiele operacji do przeprowadzenia", ale "wiele osób nie chce opuszczać swoich domów, obawiając się porzucenia całego swojego dobytku" - wyjaśnił Anderson Mariano, komendant straży pożarnej.
W Rio de Janeiro nieczynnych było kilka stacji metra i odwołano kilkanaście połączeń autobusowych. W niektórych rejonach najbardziej znanego miasta Brazylii spadło w ciągu doby więcej deszczu niż zazwyczaj w ciągu całego stycznia.
sma/