Stary Cmentarz w Łodzi - nekropolia wielu religii [NASZE WIDEO]

2024-10-26 08:54 aktualizacja: 2024-10-28, 15:29
W Łodzi rozpoczyna się jubileuszowa 30. kwesta na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza. "To najstarsza w mieście nekropolia, będąca świadectwem wielowyznaniowej, wielokulturowej i wielonarodowościowej historii Łodzi" - powiedział PAP historyk, kustosz Muzeum Miasta Łodzi Cezary Pawlak.

"Stary Cmentarz przy ulicy Ogrodowej to najstarsza istniejąca dziś nekropolia w Łodzi. Powstała w połowie XIX wieku i jest niewątpliwie świadectwem historii Łodzi - wielowyznaniowej, wielokulturowej i wielonarodowościowej. Świadczą o tym charakterystyczne trzy podziały - na część katolicką, prawosławną i ewangelicką" - wyjaśnił w rozmowie z PAP historyk i prezes Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem przy ulicy Ogrodowej w Łodzi Cezary Pawlak, na co dzień kustosz Muzeum Miasta Łodzi.

To już tradycja, że niedługo przed 1 listopada w Łodzi rozpoczynają się przygotowania do kwesty na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza. W 2024 r. będzie ona organizowana po raz 30. We wszystkich dotychczasowych zbiórkach pozyskano ok. 2 mln zł, za co udało się odnowić 209 zabytkowych pomników.

Zdaniem Cezarego Pawlaka, łódzki cmentarz przy ul. Ogrodowej można zaliczyć do najważniejszych nekropolii w Polsce - zarówno ze względu na wysoką wartość artystyczną znajdujących się na niej dzieł sztuki sepulkralnej, jak i na wartość historyczną tego miejsca.

Jak przypomniał, Stary Cmentarz został otwarty i uroczyście poświęcony 9 września 1855 roku. "Od początku stał się miejscem pochówku ważnych obywateli Łodzi; przy głównych alejach chowano włodarzy, artystów, literatów, a więc szeroko pojęty świat kultury. Tu też powstały ważne kwatery uczestników wojen, powstań narodowych, walk o utrzymanie niepodległości. Dlatego od początku ten cmentarz miał swoją wysoką rangę - historyczną, a co za tym idzie również artystyczną" - zaznaczył Pawlak.

Chociaż pochówki przy ul. Ogrodowej odbywają się nieprzerwanie od XIX wieku, to - zdaniem historyka - w okresie po II wojnie światowej dopiero w latach 90. XX wieku, po przemianach ustrojowych, łodzianie zyskali szansę, by na nowo i w pełni odkryć wartość tego miejsca. Nekropolia powstała w latach, kiedy Łódź wchodziła w okres rozwoju wielkoprzemysłowego, gdy cechą charakteryzującą jej społeczność była wielokulturowość. Ten aspekt historii miasta w latach powojennych często pomijano.

"Charakterystyczne jest to, że jeden cmentarz ma w sobie trzy wewnętrzne podziały. Część katolicka graniczy z ewangelicką, pośrodku której znajduje się jeszcze mały obszar części prawosławnej, bo przypomnijmy, że wiek XIX był to czas, kiedy władza, administracja, wojsko należały do Rosjan. Z kolei na części ewangelickiej zwracają uwagę najbardziej okazałe grobowce najzamożniejszych łódzkich fabrykantów. Czwartą ważną społecznością naszego miasta byli Żydzi, ale pamiętajmy, że jest to cmentarz chrześcijański. Natomiast w Łodzi, przy ulicy Brackiej, znajduje się jeden z największych europejskich cmentarzy żydowskich" - wyjaśnił Pawlak.

Niezwykłym świadectwem wielokulturowości dawnej Łodzi i samej nekropolii jest mauzoleum rodziny Gojżewskich. W części prawosławnej znajduje się kaplica poświęcona Konstantemu Gojżewskiemu, który był Rosjaninem, urzędnikiem carskim. Podziemna krypta, niewidoczna dla niewtajemniczonych, łączy ją z częścią katolicką, gdzie pochowana jest jego żona Aleksandra, Polka.

Jednym z najważniejszych zabytków części katolickiej jest kaplica grobowa Juliusza Heinzla i jego rodziny. W opinii łódzkiego regionalisty, jest ona ciekawym przykładem sztuki sepulkralnej; wokół charakterystycznej kopuły znajdują się postacie dwunastu aniołów, którzy w dłoniach dzierżą symbole chrześcijańskie.

"Ta kaplica o stylistyce neorenesansowej należy do najciekawszych tego typu, jeżeli chodzi o nekropolie nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Juliusz Heinzel był jednym z największych łódzkich przemysłowców, nazywano go królem wełny. Po jego śmierci niemiecki architekt Franz Schwechten zaprojektował ten obiekt w roku 1888, zaś realizacja jego projektu trwała aż do 1903 roku. Kaplica miała dwie funkcje - w części naziemnej odbywały się nabożeństwa, a w podziemiach znajdowała się krypta grobowa" - wyjaśnił Pawlak.

Towarzystwo Opieki nad Starym Cmentarzem w Łodzi ratuje nie tylko zabytki nekropolii, ale również pamięć o spoczywających na niej wybitnych, często zapomnianych łodzianach. Jednym z nich jest Andrzej Rosicki, który był prezydentem Łodzi w okresie powstania styczniowego. "Niestety, za to, że sprzyjał powstańcom, został pozbawiony tej funkcji przez Rosjan. Nawet na jego pomniku nie ma żadnej wzmianki, o tym, że był prezydentem; wyróżniono go jedynie za działalność na rzecz miasta, był bowiem współzałożycielem i dyrektorem Towarzystwa Kredytowego. W pobliżu miejsca jego pochówku znajduje się alejka powstańców styczniowych, a także powstańców listopadowych. Na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości Towarzystwo Opieki nad Starym Cmentarzem postanowiło odnowić ten pomnik, przypomnieć tę historię, która podkreśla rangę historyczną Starego Cmentarza" - dodał Pawlak.

Przy głównej alei części ewangelickiej znajduje się pomnik nagrobny Iry Aldridge'a. To postać mało znana, a bardzo interesująca - amerykański aktor, pierwszy czarnoskóry tragik szekspirowski, słynny odtwórca ról Makbeta i Otella, który w trakcie swojego tournée europejskiego trafił do Łodzi. "Niestety, rozchorował się i zmarł w naszym mieście. Został pochowany z wielkimi honorami, a rok później przybyła do Łodzi jego córka i ufundowano ten pomnik, który również został odrestaurowany w ramach kwesty. Nagrobek pochodzi z roku 1867, a widniejąca na nim fotografia Aldridge'a w stroju Otella bardzo dobrze się zachowała" - zauważył historyk.

Jednym z najpiękniejszych i poruszających swoją symboliką nagrobków na Starym Cmentarzu jest pomnik Sophie Biedermann, żony łódzkiego przemysłowca Alfreda Biedermanna, która zmarła w młodym wieku i osierociła dwóch synów. Jej mąż zamówił w rzymskiej pracowni Otto Lesinga rzeźbę kobiety anioła, który ma twarz jego zmarłej żony i pochyla się nad bawiącymi się chłopcami.

Takich dzieł sztuki sepulkralnej na łódzkim Starym Cmentarzu znajdziemy znacznie więcej. Zdaniem Cezarego Pawlaka, za najcenniejszy zabytek, który jest symbolem wartości historycznych i artystycznych tego miejsca, uchodzi kaplica grobowa największego łódzkiego fabrykanta - "króla bawełny" Karola Wilhelma Scheiblera.

Mauzoleum to zostało zbudowane w 1888 roku. "Było wyrazem czci i pamięci dla tego zasłużonego obywatela miasta Łodzi, bo Karol Wilhelm Scheibler był fundatorem wielu budynków użyteczności publicznej na rzecz miasta. To były kościoły różnych wyznań, ochronki, szkoły, a wreszcie całe dzielnice przyfabryczne, które do dziś stanowią o walorach Łodzi. Jego ostatni w życiu pałac to właśnie ta kaplica w stylu neogotyckim, która nie ma swojego odpowiednika na nekropoliach europejskich" - podkreślił regionalista.

Od wielu lat część pieniędzy ze zbiórki w dniu Wszystkich Świętych przekazywana jest na ratowanie tego unikatowego w skali światowej mauzoleum.

"Kiedy rozpoczynały się pierwsze kwesty często padało określenie "łódzkie Powązki". Dzisiaj już wiemy, że Stary Cmentarz należy do najważniejszych nekropolii naszego państwa, obok właśnie Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie czy Cmentarza Rakowickiego w Krakowie" - podkreślił Cezary Pawlak.(PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska

agm/ top/ aszw/ ał/