Jak poinformował szef kanaryjskiego rządu Fernando Clavijo, po raz pierwszy od początku pożaru można powiedzieć, “że strażacy kontrolują żywioł”.
Hiszpański polityk zaznaczył jednak, że w dalszym ciągu strażacy walczą z ogniem w kilku miejscach Teneryfy, a całkowite dogaszenie pożaru może jeszcze potrwać.
Władze Wysp Kanaryjskich szacują, że z powodu żywiołu, który - jak twierdzi policja - pojawił się w rejonie wulkanu Teide za sprawą podpalacza, spłonęło około 15 tysięcy hektarów lasów.
Według hiszpańskich służb czwartek był ostatnim dniem od początku wybuchu pożaru na Teneryfie, kiedy na wyspie nie przeprowadzono żadnej ewakuacji miejscowej ludności.
W dalszym ciągu trwają poszukiwania podpalacza, który, jak twierdzi policja, doprowadził do podłożenia ognia. Jedyną zatrzymaną dotychczas osobą jest 80-letni rolnik, który obrzucił kamieniami jeden ze śmigłowców gaśniczych. Senior miał w ten sposób zaprotestować przeciwko niedoborom wody na wyspie i nadmiernemu jej wykorzystywaniu przez strażaków.
Marcin Zatyka (PAP)
jc/