Strażnik SS z niemieckiego obozu w Sachsenhausen po latach usłyszał zarzuty. "Wspierał okrutne i perfidne zabijanie tysięcy więźniów"

2023-09-26 12:17 aktualizacja: 2023-09-30, 08:39
Brama do obozu w Sachsenhausen. Zdj. ilustracyjne. fot. PAP/DPA/Patrick Pleul
Brama do obozu w Sachsenhausen. Zdj. ilustracyjne. fot. PAP/DPA/Patrick Pleul
Prokuratura w Giessen (Hesja) postawiła zarzuty byłemu strażnikowi SS z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Niemiec jest oskarżony o pomocnictwo w morderstwie w ponad 3300 przypadkach między lipcem 1943 a lutym 1945. Reporterzy brytyjskiej gazety "Sun" namierzyli niemieckiego zbrodniarza: nazywa się Gregor Formanek - pisze we wtorek portal dziennika "Bild". Wśród więźniów KL Sachsenhausen najliczniejsi byli Polacy.

Formanek nie chce rozmawiać z dziennikarzami. "Chodzi podpierając się laską, towarzyszy mu żona". Kilka dni temu skończył 99 lat - pisze "Bild".

Kilka tygodni temu prokuratura w Giessen (Hesja) postawiła mężczyźnie z okręgu Main-Kinzig zarzut udziału w brutalnych zbrodniach. Jest oskarżony "o pomocnictwo w morderstwie w ponad 3300 przypadkach między lipcem 1943 a lutym 1945" – powiedział rzecznik prokuratury Thomas Hauburger.

W obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen (Brandenburgia) Formanek jako członek straży SS "wspierał okrutne i perfidne zabijanie tysięcy więźniów".

"Sąd Okręgowy w Hanau (Hesja) musi teraz zdecydować, czy uznać zarzuty przeciwko Formankowi". Zgodnie z opinią biegłego uważa się, że ma on ograniczoną zdolność do stawania przed sądem. "Prawdopodobnie byłby on ostatnim strażnikiem z Sachsenhausen, który musiałby odpowiedzieć za swoje czyny" - czytamy. "Obecnie tylko dwóch starszych strażników obozów koncentracyjnych (kobieta i mężczyzna) oraz dwóch strażników obozów jenieckich jest nadal przedmiotem śledztwa. Niedawno zmarł były strażnik SS z Hamburga" - przypomina "Bild".

W 1947 r. radziecki sąd wojskowy skazał Formanka na 25 lat więzienia, z czego 10 lat spędził w Budziszynie. W niektórych dokumentach powodem są "zbrodnie przeciw ludzkości", a w innych "szpiegostwo" - czytamy.

Według danych Miejsca Pamięci Sachsenhausen w latach 1936-1945 w tym niemieckim obozie koncentracyjnym więziono ponad 200 000 osób. Dziesiątki tysięcy więźniów zginęły z powodu głodu, chorób, pracy przymusowej, eksperymentów medycznych i maltretowania lub stało się ofiarami systematycznej eksterminacji dokonywanej przez Niemców. Wśród więźniów KL Sachsenhausen najliczniejsi byli Polacy. W tej grupie znalazło się 170 krakowskich uczonych, pojmanych przez Niemców 6 listopada 1939 r. w akcji przeciwko profesorom uniwersyteckim (Sonderaktion Krakau). Po aresztowaniu w 1943 r. i przesłuchaniach w Berlinie, Niemcy umieścili w KL Sachsenhausen gen. Stefana Roweckiego „Grota”, komendanta głównego Armii Krajowej.

Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)

kgr/

Prasa