Strzelanina na przedmieściach Jerozolimy. Są zabici oraz ranni. Wiadomo, kim byli sprawcy

2023-11-30 08:42 aktualizacja: 2023-11-30, 15:52
Miejsce zdarzenia, ofiary strzelaniny, Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN
Miejsce zdarzenia, ofiary strzelaniny, Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN
Trzy osoby zginęły w ataku na przystanku autobusowym na przedmieściach Jerozolimy — poinformował portal Times of Israel. Wcześniej podawano, że w strzelaninie rannych zostało siedem osób, a następnie policja przekazała, że trzy z nich zmarły. Sprawcy ataku to dwaj bracia należący do palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas. Wprzeszłości napastnicy byli karani w związku z terroryzmem — podały izraelskie służby Szin Bet, odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne.

Ofiary śmiertelne ataku to 24-letnia kobieta, która zmarła na miejscu i dwie osoby starsze, które zostały ciężko ranne w ataku i następnie zmarły w szpitalu - podał Times of Israel.

Policja poinformowała, że dwóch napastników zostało zabitych.

"Dwaj terroryści, którzy przybyli na miejsce samochodem i z bronią, strzelali do ludzi na przystanku autobusowym. Zostali zneutralizowani przez siły bezpieczeństwa i cywila, znajdującego się w pobliżu" - głosi oświadczenie policji, cytowane przez agencję Reutera.

Jak przekazał portal Times of Israel, według Szin Bet sprawcami ataku byli: 30-letni Ibrahim Namr i 38-letni Murad Namr. Z kolei izraelski portal Ynet News podaje pisownię ich nazwisk jako "Nemer".

Starszy z braci odbywał wyrok w latach 2010-20 za planowanie ataków terrorystycznych. Młodszy w 2014 roku trafił do więzienia za działalność terrorystyczną. Pochodzili z Jerozolimy Wschodniej.

Policja poinformowała, że w samochodzie, którym sprawcy przyjechali na miejsce czwartkowej strzelaniny, znaleziono dużą ilość amunicji.

Do strzelaniny doszło w czwartek w porannych godzinach szczytu przy jednym z wjazdów do Jerozolimy. Agencja AFP określiła miejsce zdarzenia jako rejon osiedla żydowskiego Ramot w Jerozolimie Wschodniej. Na miejsce przybyła duża liczba karetek pogotowia. Policja poinformowała, że przeszukuje okolicę, by upewnić się, że napastników nie było więcej niż dwóch, którzy zostali zabici.

Portal Times of Israel opublikował nagranie pochodzące z kamery monitoringu ulicznego. Widać na nim, jak przy ruchliwej trasie zatrzymuje się samochód, z którego wybiegają uzbrojeni ludzie i strzelają w kierunku ludzi na przystanku. Napastnicy próbują następnie wsiąść do samochodu i odjechać, ale zostają zastrzeleni.

Portal opublikował zdjęcie pistoletu i karabinka znalezionego na miejscu ataku. Agencja AFP podała, powołując się na policję, że chodzi o karabinek M-16.

Na miejsce strzelaniny przyjechał minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben-Gwir.

Szef resortu finansów Izraela Becalel Smotricz, lider skrajnie prawicowej partii Mafdal-Religijny Syjonizm, oświadczył, że atak w Jerozolimie przypomina, iż wrogowie Izraela są "nie tylko w Gazie", gdzie trwa wojna między Izraelem i palestyńskim Hamasem. Obie strony zgodziły się w czwartek rano na przedłużenie zawieszenia broni, które wygasało tego ranka, o co najmniej jednej dzień.

Ambasada USA potępiła atak w Jerozolimie, oświadczając, że kategorycznie sprzeciwia się "tej brutalnej przemocy". (PAP)

kw/