„Czasy, w których starsze kobiety obowiązywał określony look, dawno minęły” – wyrokuje w rozmowie z magazynem „Marie Claire” specjalistka od koloryzacji, Nicola Clarke. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Coraz więcej osób żywi dziś przekonanie, że wiek to tylko liczba, a metryka nie powinna być kagańcem ograniczającym naszą ekspresję i wyrażanie siebie poprzez ubiór, makijaż czy uczesanie. Nie oznacza to jednak, że nie możemy wizualnie się odmłodzić – jeśli tylko mamy na to ochotę. A jedną z najskuteczniejszych metod na odjęcie sobie lat jest wybór odpowiedniej, komplementującej urodę fryzury.
Uczesaniem, które eksperci szczególnie polecają dojrzałym paniom, jest tzw. pixie cut –zadziorne cięcie, które największe triumfy święciło w latach 60. Charakteryzuje się ono krótko obciętymi bokami i tyłem głowy oraz nieco dłuższym przodem, często w formie grzywki. Fryzurę tę pokochała Jamie Lee Curtis, która pozostaje jej wierna od dekad. „Wygląda świetnie u kobiet w każdym wieku. I jest niesamowicie łatwa w stylizacji” – wskazuje na łamach magazynu „Real Simple” stylista fryzur, Julius Michael, z którego usług korzystają amerykańskie gwiazdy i celebrytki, takie jak Jenny McCarthy czy Whitney Rose.
Kolejną fryzurą, która skutecznie odejmuje lat, jest klasyczny bob, w którym włosy sięgają linii żuchwy oraz jego dłuższa wersja – lob bob, w którym pasma dotykają obojczyków. Zdaniem ekspertów uczesanie to jest uniwersalne i ponadczasowe. „Boby, zwłaszcza te dłuższe, są świetnym wyborem dla starszych kobiet. Jako że włosy mogą naturalnie przerzedzać się wraz z upływem lat, bob tworzy swego rodzaju iluzję gęstszych, a - co za tym idzie - zdrowszych włosów, co działa odmładzająco” – przekonuje w rozmowie z „Marie Claire” stylistka fryzur, Christel Barron-Hough. I dodaje, że dobrym pomysłem jest też asymetryczny bob, który prezentuje się nie tylko elegancko, ale i nowocześnie.
Kobiety, które dobrze czują się w długich włosach, nie powinny z nich rezygnować. Warto jednak dodać fryzurze objętości, stawiając na nonszalanckie fale, z których słyną choćby Sarah Jessica Parker czy Andie McDowell. „Aby fryzurę cechowało więcej ruchu, możemy nieco pocieniować włosy” – sugeruje Michael. Miłośniczkom tego rodzaju uczesania poleca się także dyskretną zmianę koloryzacji. „Świetną opcją jest delikatne rozjaśnienie pasm okalających twarz. W połączeniu z warstwowym cieniowaniem stworzy bardzo kobiecy look, który wizualnie odmładza” – przekonuje stylista fryzur, Don Kurland. (PAP Life)
iwo/ag/gn/