Syn Cher przez większość życia zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Matka była gotowa niemal na wszystko, by go ratować

2023-09-27 16:03 aktualizacja: 2023-09-27, 19:00
Cher. Fot. Xavier Collin / Avalon/ PAP
Cher. Fot. Xavier Collin / Avalon/ PAP
Zagraniczne media dotarły do dokumentów sądowych dotyczących sprawy rozwodowej najmłodszego syna Cher, Elijaha Blue Allmana i jego żony, z którą ten jest obecnie w separacji. Synowa piosenkarki zeznała w nich, że pod koniec zeszłego roku gwiazda zatrudniła czterech mężczyzn, którzy porwali Allmana z pokoju hotelowego, a potem siłą zaprowadzili go na odwyk. Syn Cher przez większość życia zmagał się z uzależnieniem od narkotyków.

Wczoraj wieczorem świat obiegła szokująca informacja o udziale Cher w porwaniu własnego syna. Z pozyskanych przez „Daily Mail” dokumentów sądowych dotyczących sprawy rozwodowej najmłodszego syna gwiazdy, Elijaha Blue Allmana i Marieangeli King wynika, iż autorka hitu „Believe” pod koniec zeszłego roku zaaranżowała uprowadzenie swojego potomka. 47-letni Allman i młodsza od niego o ponad dekadę King rozstali się wiosną 2020 roku po siedmiu latach wspólnego życia. Syn Cher wniósł pozew o rozwód rok później. Jak wynika z relacji King, para próbowała później naprawić swój związek. W listopadzie minionego roku małżonkowie przebywali w jednym z nowojorskich hoteli, usiłując się pogodzić. Wtedy do ich pokoju wtargnęli czterej porywacze.

„30 listopada 2022 roku, w dniu rocznicy naszego ślubu, do pokoju hotelowego weszło czterech mężczyzn, którzy zabrali Elijaha. Jeden z nich powiedział mi, że zostali wynajęci przez matkę mojego męża. Na ten moment nie wiem, co się z nim dzieje, ani gdzie przebywa. Wiem tylko, że trafił do ośrodka odwykowego. Rozumiem intencje jego rodziny, która dokłada wszelkich starań, by upewnić się, że wyzdrowieje. Chcę dla mojego męża jak najlepiej. Wciąż mam nadzieję, że zdołamy się pojednać” – wyjawiła żona byłego gitarzysty zespołu Deadsy w oświadczeniu złożonym 3 grudnia przed sądem w Los Angeles.

Pochodząca z Bombaju King oskarżyła również Cher o to, że pod nieobecność Allmana wyrzuciła ją z domu pary. „Straciłam mieszkanie i opiekę zdrowotną. Musiałam opuścić kraj i przez jakiś czas zamieszkać u krewnych. Matka Elijaha zażądała, bym opuściła mieszkanie. Nie pozwolono mi nawet zabrać swoich rzeczy, wśród których znajdowały się rzadkie dzieła sztuki, antyki i instrumenty muzyczne. Nie jestem w stanie opłacić prawnika, bo zasądzone alimenty otrzymuję sporadycznie” – czytamy w oświadczeniu. O napiętych stosunkach Cher i jej synowej od lat krążą legendy. Słynna piosenkarka miała na kilka lat zerwać kontakt ze swoim potomkiem, gdy ten poślubił King.

Allman przez ostatnich sześć miesięcy przebywał w luksusowym hotelu Chateau Marmont Hotel w Los Angeles. Niedawno znów trafił na odwyk po tym, jak zasłabł przed wejściem do tego budynku. „Pracownicy znaleźli go na chodniku leżącego twarzą do ziemi. Nie reagował, wydawało się, że zmarł. Po tym incydencie został przewieziony na leczenie” – donosi źródło „Daily Mail”. Zagraniczne media dotarły do informacji, z których wynika, że syn Cher znajduje się teraz w ośrodku odwykowym w Pasadenie.

Allman wyjawił przed kilkoma laty w rozmowie z „Entertainment Tonight”, że po raz pierwszy sięgnął po narkotyki jako dziecko. „Zacząłem ćpać około 11 roku życia. Wtedy to były głównie marihuana i ecstasy, później zwróciłem się w stronę twardych narkotyków. Chciałem po prostu uciec od wszystkich mrocznych rzeczy z mojej przeszłości. Najczęściej brałem heroinę i opiaty. Heroina w pewnym sensie mnie uratowała. Gdybym wtedy nie miał do niej dostępu, nie wiem, co bym zrobił. Być może skoczyłbym z mostu. Miałem kilka momentów, gdy byłem bliski skończenia ze sobą” – wyznał muzyk. (PAP Life)

ep/