Synoptyk IMGW: najbliższe dni będą upalne, możliwe burze z gradem

2024-07-15 14:31 aktualizacja: 2024-07-16, 08:18
Burza. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Burza. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
W poniedziałek i wtorek należy spodziewać się wysokiej temperatury, której towarzyszyć mogą burze z gradem. Będą one przemieszczać się nad terytorium całego kraju ze zmienną intensywnością - poinformowała PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Dodała, że w poniedziałek na przeważającym obszarze kraju będzie pogodnie. Na terenie Pomorza i Warmii, ale także na południowym wschodzie, czyli w województwach małopolskim, podkarpackim i południowej części lubelskiego, miejscami pojawi się przelotny deszcz. Niewykluczone będą także burze z opadami deszczu do 30 mm, w Bieszczadach do 50 mm, ale te szybko będą zanikać. "I oczywiście w burzach opady gradu są możliwe" - powiedziała synoptyk.

Temperatura w poniedziałek wyniesie od około 22-23 st. C nad morzem, przez 26-28 st. C w północnej połowie kraju, do 30 st. C, lokalnie 31 st. C na południowym wschodzie. Wiał będzie wiatr słaby, zmienny, na zachodzie południowo-zachodni. Na obszarach objętych burzami porywy wiatru osiągną do 80 km/h, lokalnie do 90 km/h. "Te burze miejscami jeszcze mogą być niebezpieczne" - podkreśliła Łapińska.

Według synoptyk, w nocy z poniedziałku na wtorek przeważnie będzie pogodnie, jedynie na krańcach północno-zachodnich niewykluczone będą słabe opady przelotnego deszczu. Natomiast na południowym wschodzie, szczególnie w rejonach Małopolski i Podkarpacia, nadal mogą pojawiać się burze. Termometry wskażą od 15 st. C na Suwalszczyźnie przez 20 st. C w centrum i na południu Polski do 21 st. C na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Będzie wiał słaby, południowo-wschodni wiatr, tylko w czasie burz w porywach osiągnie do 60 km/h.

We wtorek we wschodniej części kraju będzie pogodnie i słonecznie. Natomiast na zachodzie zachmurzenie będzie stopniowo wzrastać. Ewa Łapińska zaznaczyła, że lokalnie pojawią się burze, które będą się przemieszczać z zachodu w stronę centralnej Polski, a wieczorem dotrą także na wschód i północny wschód.

"W zasadzie w całym kraju miejscami pojawią się burze, przy czym najgwałtowniejszych spodziewamy się w pasie od Pomorza przez Polskę centralną, po południową, od Opolszczyzny przez Małopolskę po Podkarpacie" - dodała. Nadal będzie bardzo gorąco, nad morzem około 23-25 st. C, na zachodzie kraju około 27 st. C, natomiast w centralnej i południowo-wschodniej Polsce lokalnie 33-35 st. C. Wiatr będzie na ogół słaby, południowy i południowo-zachodni, w rejonie burz porywisty, osiągający prędkość od około 70 km/h na zachodzie, 90 km/h w centrum i na wschodzie, do 100 km/h lokalnie. Opady deszczu w burzach na zachodzie osiągną około 20-25 mm, w centrum, na południu i na wschodzie do 60 mm, oprócz tego możliwe będą opady gradu.

Polska pozostanie w słabo gradientowym obszarze obniżonego ciśnienia. Na północy i zachodzie kraju oddziaływać będą fronty atmosferyczne, związane z płytkim niżem znad Morza Północnego. Będziemy w upalnym powietrzu zwrotnikowym, dopiero po przejściu frontu, na zachód kraju, zacznie napływać powietrze polarne morskie. Ciśnienie bez większych zmian.

Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 997 hPa. Przewiduje się spadek, potem wzrost ciśnienia.

W nocy z wtorku na środę strefa burz przemieści się na wschód i północny wschód Polski, w kierunku Lubelszczyzny i Podlasia. Początkowo we wschodniej połowie kraju będzie pochmurno z miejscowymi przelotnymi opadami deszczu i burzami, na zachodzie więcej rozpogodzeń i stopniowy zanik opadów. Temperatura osiągnie 15 st. C na Pojezierzu Pomorskim, około 18 st. C w centrum i 22 st. C na południowym wschodzie, w rejonie Podkarpacia. Opady w czasie burz będą dochodziły do 50 mm. Wiatr będzie słaby, chwilami umiarkowany, zachodni i południowo-zachodni, w porywach osiągnie prędkość 90-100 km/h. (PAP)

ep/