Szajka złodziei rozbita przez policję. Straty są szacowane na 200 tysięcy złotych

2023-08-29 11:47 aktualizacja: 2023-08-29, 12:45
Kajdanki. Fot. PAP/	Leszek Szymański
Kajdanki. Fot. PAP/ Leszek Szymański
Policjanci z Sulechowa (Lubuskie) zatrzymali czterech mężczyzn pod zarzutem serii włamań i kradzieży na terenie kilku lubuskich gmin. Usłyszeli oni dotychczas 29 zarzutów, a wyrządzone przez nich starty oszacowano na ponad 200 tysięcy złotych - poinformowała podinsp. Małgorzata Barska z KMP w Zielonej Górze.

Z ustaleń śledczych wynika, że szajka działała od stycznia tego roku i dokonała przestępstw w gminach: Sulechów, Bojadła, Trzebiechów i Sława.

Podejrzani są w wieku od 33 do 47 lat. Najstarszy z nich, decyzją sądu, został aresztowany na trzy miesiące, pozostałych objęto policyjnym dozorem. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.

Funkcjonariusze ustalili, że podejrzani okradali głównie prywatne posesje i place budów, ale również supermarket, barkę rzeczną, pole oraz ukradli nawet sprzęt znajdujący się na dwóch wieżach przeciwpożarowych należących do Lasów Państwowych.

"Łupem przestępców padły m.in.: przyczepy samochodowe i podłodziowe, przyczepa na ule, same ule z pszczołami, akumulatory, elektronarzędzia, materiały budowlane czy siatka ogrodzeniowa" – powiedziała Barska.

Przestępczy kwartet tworzyło dwóch mieszkańców gminy Trzebiechów (47-lat i 38-lat) oraz dwóch gminy Bojadła (39-lat i 33-lat).

Podczas przeszukań w mieszkaniach podejrzanych policjanci znaleźli część ukradzionych rzeczy. Do tego w domu 47-latka było ponad pół kilograma narkotyków: amfetaminy, metamfetaminy i marihuany, a u 39-latka kilka gramów amfetaminy i marihuany.

"Wszyscy podejrzani usłyszeli 14 zarzutów kradzieży z włamaniem i 12 zarzutów kradzieży. Dodatkowo 39-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, a 47-latek posiadania znacznej ilości środków odurzających i przygotowywania ich do obrotu" – dodała policjantka. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

jc/