Szatkowski złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o sprawę badania wariografem

2024-06-09 15:54 aktualizacja: 2024-06-09, 21:52
Tomasz Szatkowski. Fot. PAP/ Rafał Guz
Tomasz Szatkowski. Fot. PAP/ Rafał Guz
Ambasador RP przy NATO Tomasz Szatkowski przekazał PAP, że złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z artykułem "Gazety Wyborczej". Dziennik napisał, że Szatkowski nie przeszedł badania wariografem przed objęciem placówki w Brukseli i stosował techniki zakłócające wyniki badania. Szatkowski temu zaprzecza.

Szatkowski poinformował o tym w niedzielę, w przesłanym PAP oświadczeniu. Jak zaznaczył, poinformował o sprawie sejmową Komisję do spraw Służb Specjalnych, zamierza też złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko autorowi artykułu Wojciechowi Czuchnowskiemu, jak i "Gazecie Wyborczej".

W oświadczeniu Szatkowski stwierdził, że informacje przytoczone przez autora tekstu "wywodzą się prawdopodobnie z niejawnych źródeł, ale zostały w złej wierze sfałszowane w celu manipulacji opinią publiczną". Według niego, artykuł zawiera nieprawdziwe lub niepełne dane.

"Uważam, że fakt wykorzystywania nawet fragmentarycznych, niejawnych informacji dotyczących urzędników państwowych bardzo szkodzi wizerunkowi i zaufaniu wobec naszego państwa, i stanowi jednocześnie złamanie prawa" - zaznaczył Szatkowski.

Szatkowski przypomniał, że zarówno w 2016, jak i w 2023 r. otrzymał dwukrotnie najwyższe krajowe i sojusznicze poświadczenia dostępu do informacji niejawnych, wydane przez dwie różne służby specjalne. Jak podkreślił, kierowana przez niego do 31 maja placówka otrzymywała od MSZ wyłącznie najwyższe oceny za wykonywanie swoich zadań.

Podkreślił, że "wobec zaistnienia działań dezinformacyjnych" poprosił Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Macieja Materkę o pogłębione postępowanie weryfikacyjne". "Nikt nie zakwestionował mojego dostępu do tych informacji niejawnych" - zaznaczył Szatkowski.

Zaprzeczył, jakoby w 2019 roku, przed objęciem funkcji Stałego Przedstawiciela RP przy NATO, musiał przechodzić badanie na wariografie w ABW, a także temu, że nie przeszedł tej procedury i próbował oszukać urządzenie. "Stwierdzam, że jest nieprawdą, że w 2019 r., w ramach procedur przed objęciem funkcji Stałego Przedstawiciela RP przy NATO byłem zmuszony przechodzić postępowanie na wariografie w ABW, a przede wszystkim, że tej procedury nie przeszedłem i próbowałem wariograf oszukać" - napisał.

"Gazeta Wyborcza" wcześniej informowała, powołując się na swoje źródła w służbach, że Szatkowski nie przeszedł badania wariografem przed objęciem placówki w Brukseli a ponadto miał stosować techniki zakłócające odczyt urządzenia w trakcie badania. Informator gazety wskazał na metody stosowane przez agentów służb specjalnych, takie jak stymulacja lekami, która zakłóca tętno.

Według "Gazety" Szatkowski w trakcie badania miał być pytany o pracę w komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych czy Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.

2 czerwca rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że 31 maja Tomasz Szatkowski zakończył misję ambasadora RP przy NATO. Prezydent Andrzej Duda oświadczył 4 czerwca, że nie widzi żadnego uzasadnienia dla odwołania Szatkowskiego tuż przed szczytem NATO. Wcześniej zadeklarował, że nie podpisze nominacji jego następcy Jacka Najdera, którego kandydaturę 23 maja pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja spraw zagranicznych.(PAP)

kgr/