Uroczystość odbyła się we wtorek w warszawskim gmachu MKiDN.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński przypomniał, że w maju br. miasto Chełm powołało instytucję Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej i Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Chełmie. "To pierwsze muzeum poświęcone w całości tym tragicznym wydarzeniom - ludobójstwu w Wołyniu" - podkreślił Gliński.
"W pierwszym rzędzie należy przekonać naszych ukraińskich partnerów do bezwarunkowej zgody na poszukiwanie i ekshumację ofiar" - podkreślił szef MKiDN. Dodał, że muzeum w Chełmie to instytucja, która "będzie opiekowała się tą pamięcią i tą straszliwą częścią polskiej historii".
Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma powstać do 2027 roku w Chełmie (Lubelskie) na terenie kompleksu dawnych carskich budynków.
W listopadzie ub.r. dzięki dotacji z rezerwy Prezesa Rady Ministrów, chełmski samorząd kupił kompleks dawnych carskich budynków przy ul. Hrubieszowskiej 102. Dofinansowanie wyniosło ok. 4 mln zł, a resztę stanowił wkład własny miasta. Chełmski ratusz podał wcześniej, że w ramach inwestycji Miasto Chełm zobowiązało się do przygotowania koncepcji oraz dokumentacji technicznej przedsięwzięcia. Pozostała część inwestycji ma zostać zrealizowana przez resort kultury.
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 roku, UPA dokonała skoordynowanego ataku na około 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. "Krwawa niedziela" jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W jego wyniku ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków.
Sprawcami ludobójstwa na Wołyniu byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Bandery), podporządkowana jej UPA oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, będąca sąsiadami Polaków, często związanymi z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją", zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg
gn/