Szef MON o działaniu poprzedników: zamieszanie w kluczowych dokumentach strategicznych, upolitycznienie wojska

2024-02-08 17:08 aktualizacja: 2024-02-09, 07:23
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Piotr Nowak
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Piotr Nowak
Za rządów poprzedników nie podjęto prac na aktualizacją lub stworzeniem nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. Kluczowe dokumenty oparte na strategii z 2014 r. Ponadto widoczne w ograniczeniu roli Sztabu Generalnego upolitycznienie wojska - wskazywał szef MON Władysław Kosiniak Kamysz na sejmowej komisji obrony.

Na czwartkowym posiedzeniu komisji Kosiniak Kamysz przedstawił wstępne wyniki z "raportu otwarcia", który przygotowało nowe kierownictwo MON nt. działań poprzednich ministrów - polityków PiS Antoniego Macierewicza, który był ministrem w latach 2015-2018 i Mariusza Błaszczaka, który kierował MON w latach 2019-2023.

Jak mówił Kosiniak-Kamysz, w raporcie wskazano na rzeczy, które dla wzmacniania polskiej obronności należy kontynuować, oraz uchybienia, które należy naprawić. Szef MON wskazał na problemy związane z kluczowymi dokumentami z zakresu bezpieczeństwa narodowego - Strategią Bezpieczeństwa Narodowego i dokumentem niższego rzędu, czyli Polityczno-Strategiczną Doktryną Obronną.

Kosiniak-Kamysz wskazał, że w ciągu ostatnich dwóch lat "nie podjęto prac" nad aktualizacją bądź stworzeniem nowej Strategii, a obecna pochodzi z 2020 roku. Co więcej, obecnie obowiązująca Polityczno-Strategiczna Doktryna Obronna pochodzi z 2018, a zatem oparta jest na poprzedniej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego z 2014 roku.

Szef MON podkreślił, że tego typu dokument o strategicznym charakterze powinien mieć hierarchiczny charakter, a "jedna powinna wynikać z drugiej", w związku z czym dokumenty powinny powstawać w określonym porządku chronologicznym. "To zaburzenie porządku jest fatalnym zaniechaniem i zaniedbaniem" - ocenił.

Jak mówił, w tej sytuacji trudno ocenić, że różne decyzje związane z rozwojem Sił Zbrojnych RP, w tym zakupy sprzętowe, były podejmowane zgodnie z potrzebami wojska; jak ocenił, były podejmowane "bez podstawy strategicznej"

Polityk zwracał m.in. uwagę, że w 2019 roku wprowadzono Program Rozwoju Sił Zbrojnych RP na lata 2021-2035, podczas gdy metodykę procesu wieloletniego programowania rozwoju sił zbrojnych, w oparciu o którą powinien być wprowadzony ten program, wprowadzono dopiero rok później. Jak ocenił, tego rodzaju zamieszanie w dokumentach "stanowi istotną przeszkodę dla odpowiedzialnego programowania rozwoju sił zbrojnych", a działanie w ten sposób może stanowić naruszenie zasady legalizmu.

Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że do tej pory brakuje wielu aktów wykonawczych do obowiązującej od kwietnia 2022 roku ustawy o obronności Ojczyzny. Mówił też o upolitycznieniu wojska, które, jak wskazał, uwidoczniło się m.in. w "rozszerzeniu kompetencji MON na dowodzenie siłami zbrojnymi", m.in. poprzez ograniczenie roli Sztabu Generalnego WP w planowaniu i dowodzeniu Wojskiem Polskim, który został pozbawiony odpowiednich narzędzi do dowodzenia.

Polityk zapowiedział, że w niedługim czasie można się spodziewać "nowelizacji, które będą zwiększać rolę Sztabu Generalnego". Jak zapowiedział, w planach jest m.in. akt, na mocy którego SGWP obejmie zwierzchnictwo na Wojskami Obrony Terytorialnej, które obecnie podlegają pod MON.(PAP)

Autor: Mikołaj Małecki

mmi/