Kosiniak-Kamysz był pytany na konferencji prasowej o zachowanie węgierskich władz, które nadal nie wyraziły zgody na akcesję Szwecji do NATO.
Szef MON podkreślił, że przystąpienie Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to kwestia dotycząca "fundamentalnej sprawy bezpieczeństwa Europy i świata, wzmocnienia północnej flanki NATO". Zwrócił też uwagę, że Szwecja jest bardzo ważnym partnerem Polski w UE.
"Po dobrej decyzji Turcji, władz tureckich, które wyraziły zgodę na akcesję Szwecji do NATO, uważam, że Węgrzy natychmiast powinni wyrazić taką zgodę. I jakiekolwiek opóźnianie, jakiekolwiek blokowanie wzmocnienia sojuszu, w którym również znajdują się Węgry, jest na szkodę Sojuszu, na szkodę naszych państw, w tym Węgier" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
"Będziemy w różnych formatach poruszać tę kwestię - i w Grupie Wyszehradzkiej, i na forum ministrów Unii Europejskiej. W przyszłym tygodniu będę w Kwaterze Głównej NATO, będę też z sekretarzem generalnym NATO o tym rozmawiał" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Wyraził przekonanie, że nie tylko Polska, ale także i inne kraje poruszą w relacjach bilateralnych z Węgrami kwestię wyrażenia zgody na przystąpienie Szwecji do NATO. "Warto zmontować koalicję na rzecz wywierania pozytywnej presji, pozytywnych emocji dotyczących zachęcania do jak najszybszej decyzji Węgier, nie wyobrażam sobie, żeby Węgry na długą metę blokowały (przystąpienie Szwecji do NATO - PAP)" - powiedział szef MON.
Apelował też o przebudzenie przemysłu zbrojeniowego w Europie.
Rządząca na Węgrzech koalicja Fidesz-KDNP zbojkotowała w poniedziałek nadzwyczajne posiedzenie parlamentu w sprawie akcesji Szwecji do NATO, zwołane na wniosek opozycji. Na głosowanie w tej kwestii trzeba będzie poczekać przynajmniej do końca lutego.
Poniedziałkowe posiedzenie zostało zwołane przez marszałka Laszlo Kovera na wniosek opozycji, która domaga się od Fideszu jak najszybszego przyjęcia Szwecji do NATO. Wobec braku posłów koalicji na sali, nie zebrano kworum, potrzebnego do przeprowadzenia głosowania. W parlamencie pojawili się za to ambasadorowie kilku państw Sojuszu, w tym ambasador USA David Pressman. W ubiegłym tygodniu politycy zarówno Partii Demokratycznej, jak też Republikanów wezwali Węgry do jak najszybszego przyjęcia szwedzkiego wniosku. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Grzegorz Bruszewski
gn/