"(Nasrallah) się zgodził" – powiedział Habib w wywiadzie dla amerykańskiej stacji. "Liban zgodził się na zawieszenie broni, ale konsultując się z Hezbollahem" - dodał.
Minister przekazał, że z Hezbollahem konsultował się przewodniczący libańskiego Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) Nabih Berri, a o wynikach tych konsultacji zostały poinformowane USA i Francja.
"Powiedziano nam, że (premier Izraela Benjamin) Netanjahu wyraził na to zgodę, więc uzyskaliśmy również zgodę Hezbollahu w tej sprawie i sami wiecie, co wydarzyło się od tego czasu" – dodał.
Nasrallah, szef wspieranego przez Iran terrorystycznego ugrupowania, zginął 27 września w izraelskim ataku lotniczym na południowe przedmieścia Bejrutu.
Dzień wcześniej 11 krajów, w tym USA i Francja, oraz UE we wspólnym oświadczeniu wezwały do 21-dniowego zawieszenia broni między Izraelem a Hezbollahem, "aby dać dyplomacji szansę (...) i uniknąć dalszej eskalacji".
Zachodnie źródło zaznajomione z negocjacjami potwierdziło, że Hezbollah zgodził się na tymczasowy rozejm tuż przed opublikowaniem tego oświadczenia. Informator CNN nie potwierdził, że decyzja została podjęta bezpośrednio przez Nasrallaha, ale stwierdził, że zgoda organizacji wymagałaby jego akceptacji.
Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział jednak, że administracji USA nie przekazano, że Nasrallah podjął decyzję osobiście. "Nie mogę powiedzieć, że kiedykolwiek się na to zgodził i że poinformował o tym kogoś w Libanie. (...) Mogę powiedzieć, że jeśli to prawda, to nigdy nie zostało nam to przekazane w żadnej formie" – powiedział Miller.
"Myślę, że wszystkie strony doskonale zdawały sobie sprawę z propozycji, które zamierzaliśmy przedstawić, ale w żadnym momencie tych rozmów nie otrzymaliśmy wiadomości, że Hezbollah się zgodził lub zamierza się na nie zgodzić" – dodał.
Hezbollah nigdy oficjalnie nie ogłosił publicznie swojego stanowiska, podkreśliła CNN spekulując, że ugrupowanie czekało z tym na ruch Izraela.
Amerykański urzędnik powiedział wcześniej CNN, że oświadczenie o zawieszeniu broni, któremu patronowały Stany Zjednoczone, zostało zaakceptowane przez Izrael, jednak po kilku godzinach Netanjahu zapowiedział dalsze ataki na Hezbollah. Izraelscy urzędnicy wyjaśniali to "nieporozumieniem". Twierdzili, że ich zdaniem propozycja była "początkiem procesu, który ostatecznie mógł doprowadzić do zawieszenia broni". Amerykańska administracja przestała forsować plan zawieszenia broni, gdy dowiedziała się, że Izrael może próbować zaatakować Nasrallaha.(PAP)os/ akl/