Szef MSZ zapowiedział, że ambasada rosyjska dostanie wkrótce notę w tej sprawie.
"Będą to decyzje zarówno, jeśli chodzi o samą ambasadę, jak również personel konsularny Federacji Rosyjskiej w Polsce" - poinformował.
Dyplomaci rosyjscy będą mogli się poruszać wyłącznie w ramach Mazowsza, a konsulowie jedynie w województwach, w których urzędują. Będzie to dotyczyło dyplomatów z wyjątkiem ambasadora.
Jak dodał Sikorski, Polska nie jest jedynym krajem UE, który wprowadził tego typu ograniczenia. Inne państwa UE już mają takie przepisy.
"Liczymy, że kolejne pójdą naszym śladem” – dodał Sikorski, podkreślając, że to decyzje, które leżą w gestii państw członkowskich.
Polska zmuszona była wprowadzić ograniczenia, zwłaszcza że ma dowody na to, że państwo rosyjskie bierze udział w autoryzowaniu dywersji także na terytorium naszego kraju. Podobną kampanię Rosja prowadzi w całej Unii Europejskiej.
"W Polsce już doszło do aresztowania człowieka, który o mało co nie przeprowadził ataku dywersyjnego, a są już kolejni podejrzani. Mamy nadzieję, że Federacja Rosyjska potraktuje to (restrykcje - PAP) jako bardzo poważny sygnał ostrzegawczy” – powiedział Sikorski.
Polityk w poniedziałek wziął udział w posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
mar/