Szef MSZ: Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, którą uosabia Aleksiej Nawalny

2024-04-25 10:54 aktualizacja: 2024-04-25, 13:06
Kwiaty złożone po śmierci Aleksieja Nawalnego. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Kwiaty złożone po śmierci Aleksieja Nawalnego. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa innych narodów do samostanowienia, Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia- oświadczył w czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.

"Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa innych narodów do samostanowienia, uznającą, że jej sąsiedzi też mają interesy bezpieczeństwa, Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia: Ilja Jaszyn, Władimir Kara-Murza, Jewgienij Rojzman. Z Rosją reprezentowaną przez wszystkich demokratycznie i proeuropejsko nastawionych Rosjan, którzy dziś stanowią prześladowaną mniejszość" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Sikorski ocenił, że "postępująca wasalizacja Białorusi przez Rosję sprawia, że także ten kraj musimy postrzegać przede wszystkim w kategoriach zagrożenia dla bezpieczeństwa".

"Trwający ponad trzy lata kryzys polityczny, łamanie praw człowieka, bezprecedensowe represje, wsparcie rosyjskiej agresji na Ukrainę, prowokowanie kryzysu migracyjnego – wszystko to stanowi poważne zagrożenie dla całego regionu" - podkreślił.

Zaznaczył, że "bolejemy nad sytuacją w kraju, z którym łączą nas wieki wspólnej historii i silne więzi kulturowe", a "szczególne zaniepokojenie budzi sytuacja polskiej mniejszości narodowej, która stała się zakładnikiem reżimu".

"To białoruskie władze ponoszą pełną odpowiedzialność za najgorszy w historii stan relacji dwustronnych. W przeszłości wszystkie polskie rządy jako pierwsze dawały impuls do dialogu. Dziś straciliśmy nadzieję. Warunkiem jej odzyskania są zmiany po stronie białoruskiej" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Podkreślił też, że jeżeli Alaksandr Łukaszenka "chce odzyskać przestrzeń do prowadzenia polityki pomiędzy Rosją a Zachodem, musi najpierw pokazać, że ma jakąkolwiek autonomię".

sma/