Szef MSZ: strącanie rakiet nad terytorium Ukrainy to na razie tylko pomysł

2024-07-10 21:31 aktualizacja: 2024-07-11, 07:10
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/PAP/Radek Pietruszka
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/PAP/Radek Pietruszka
Strącanie rakiet nad terytorium Ukrainy przez państwa NATO to tylko pomysł, wobec którego są różne stanowiska – powiedział w rozmowie z dziennikarzami na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie szef MSZ Radosław Sikorski.

Dyrektor amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. europejskich Michael Carpenter na briefingu dla polskich mediów podczas szczytu NATO w Waszyngtonie powiedział w środę, że nie sądzi „by strącanie rosyjskich rakiet nad Ukrainą było najlepszym podejściem z operacyjnego punktu widzenia”.

Sikorski pytany o słowa Carpentera i kwestię strącania rakiet nad Ukrainą podkreślił, że „to jest na razie tylko pomysł, a nie propozycja”. Dodał, że temat jest poruszany w kuluarach, a w dyskusji sąróżne stanowiska”; zwrócił też uwagę, że strącanie rakiet na jej terytorium to prośba Ukrainy.

„To, że rosyjskie rakiety są zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy, ale także dla innych państw, nie podlega dyskusji” – zauważył Sikorski.

Szef MSZ odniósł się też do kwestii tego, co Ukraina może uzyskać po szczycie Sojuszu w Waszyngtonie. Wskazał na zapowiedziany pakiet wsparcia wysokości 40 mld dolarów - jak zaznaczył, „to nie jest mała rzecz”.

Polityk przypomniał też o decyzji o przekazaniu dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów Ukrainie - co, jak zauważył, może dać Ukrainie kolejne 50 mld euro, oraz o niedawnym podpisaniu kolejnych umów państw G7 z Ukrainą. „To oczywiście bardziej listy intencyjne niż traktaty, ale to jest ujęcie w przewidywalne karby tego, co państwa już dla Ukrainy robią i chcą dalej robić. To daje Ukrainie wiedzę, że ta pomoc nie jest doraźna, tylko długofalowa” – mówił.

„To powinno dać Putinowi do myślenia, że nie jest w stanie tego wygrać w rok-dwa, a za rok-dwa jemu się zacznie sypać gospodarka, więc powinien się z tego kryminalnego błędu, który popełnił w lutym 2022 roku po prostu wycofać” – stwierdził Sikorski.

Pytany o zadeklarowane rozmieszczenie przez USA systemów rakietowych dalekiego zasięgu w Niemczech od 2026 roku, Sikorski zauważył, że rosyjski reżim od dawna chwali się posiadaniem podobnych systemów. „Na ile one są skuteczne, to różnie mówią. Ale jeżeli USA mają odpowiedź, to dobrze, a nie źle” – stwierdził.

Dodał, że w konkluzjach szczytu najprawdopodobniej znajdzie się stwierdzenie, że Rosja stwarza zagrożenie dla NATO w kilku domenach. „W każdej z tych domen i w każdym rodzaju uzbrojenia Rosja musi dostać adekwatną odpowiedź” – powiedział.

Z Waszyngtonu Mikołaj Małecki (PAP)

pp/