Szef MSZ Węgier: Polacy krytykują nas za import ropy z Rosji, podczas gdy robią to samo

2024-07-28 18:02 aktualizacja: 2024-07-29, 08:04
Platforma wiertnicza Fot. PAP/Leszek Szymański
Platforma wiertnicza Fot. PAP/Leszek Szymański
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, reagując na stanowisko polskiego MSZ oświadczył w niedzielę na Facebooku, że Polska oskarża Węgry o import ropy naftowej z Rosji, podczas gdy sama robi to samo.

„Przez długi czas tolerowaliśmy prowokacje i hipokryzję obecnego polskiego rządu chcąc zachować polsko-węgierskie braterstwo, ale teraz miarka się przebrała” – napisał Szijjarto.

Szef węgierskiego MSZ zaznaczył, że „obecny polski rząd krytykuje i obwinia nas za import ropy z Rosji, która jest niezbędna do funkcjonowania kraju”, choć - według niego - Polacy również są wśród klientów „jednej z największych rosyjskich firm naftowych”.

Szijjarto zareagował na stanowisko, jakie zajęło polskie MSZ w odpowiedzi na sobotnie przemówienie premiera Węgier Viktora Orbana w Rumunii, w którym m.in. skrytykował Polskę. Podczas odbywającej się w Baile Tusnad w Transylwanii (Siedmiogród) dorocznej edycji Letniego Wolnego Uniwersytetu, określanej jako impreza środowisk Fideszu i mniejszości węgierskiej, Orban nazwał politykę rządu w Warszawie „obłudną”.

"Polacy prowadzą obłudną politykę. Krytykują nas za nasze stosunki z Rosją, a prowadzą z nią interesy przez pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nigdy nie widziałem" – powiedział premier Węgier.

Orban oskarżył Polskę o doprowadzenie do zmiany układu sił w Europie przez osłabienie osi Berlin-Paryż na rzecz nowej konfiguracji: Londyn, Warszawa, Kijów, kraje bałtyckie i Skandynawia. W ten sposób osłabiona miała zostać także Grupa Wyszehradzka, która w interpretacji Orbana miała opierać się na uznaniu silnych Niemiec i Rosji i tworzyć trzecią ważną siłę.

"Nie prowadzimy interesów z Rosją w przeciwieństwie do pana premiera Orbana, który znajduje się na marginesie społeczeństwa międzynarodowego - i w Unii Europejskiej i w NATO" - podkreślił w niedzielę wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.

Węgry są w dużym stopniu uzależnione od rosyjskich surowców energetycznych. Importują rocznie 4,5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego na podstawie 15-letniego kontraktu z Gazpromem, podpisanego we wrześniu 2021 roku. Ponadto kraj sprowadził w ubiegłym roku 4,5 mln ton ropy, a rosyjski państwowy koncern Rosatom rozbudowuje jedyną węgierską elektrownię jądrową w Paksu w środkowej części Węgier.

 

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)

sma/