Szef Pentagonu wydaje rozkaz. Chodzi o sytuację na Bliskim Wschodzie

2024-09-29 21:55 aktualizacja: 2024-09-30, 06:55
Marynarze na pokładzie lotniskowca USS Abraham Lincoln Fot. Facebook/USSLincoln
Marynarze na pokładzie lotniskowca USS Abraham Lincoln Fot. Facebook/USSLincoln
Szef Pentagonu Lloyd Austin rozkazał wzmocnić siły wsparcia powietrznego USA na Bliskim Wschodzie oraz podnieść poziom gotowości dodatkowych sił amerykańskich do rozmieszczenia w regionie - podał w niedzielę Pentagon. Biały Dom przekazał, że dąży do deeskalacji i zawieszenia broni między Izraelem a Hezbollahem.

Jak poinformował w oświadczeniu rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder, Austin zdecydował, by w obliczu eskalacji na Bliskim Wschodzie w rezultacie izraelskich uderzeń na Liban "w nadchodzących dniach jeszcze bardziej wzmocnić zdolności obronne wsparcia powietrznego" w dodatku do kontynuowania rozmieszczenia grupy lotniskowcowej USS Abraham Lincoln oraz eskadr myśliwców i samolotów bojowych, w tym F-22, F-15E, F-16.

Szef Pentagonu rozkazał również podniesienie poziomu gotowości innych wojsk, by w razie konieczności mogły zostać szybko rozmieszczone.

"Stany Zjednoczone są zdecydowane zapobiec wykorzystaniu sytuacji lub rozszerzeniu konfliktu przez Iran i wspieranych przez Iran partnerów. (Minister obrony) Austin jasno dał do zrozumienia, że jeśli Iran lub jego partnerzy wykorzystają ten moment, aby zaatakować amerykański personel lub interesy (USA) w regionie, Stany Zjednoczone podejmą wszelkie niezbędne środki w celu obrony naszego narodu" - oznajmił Ryder.

Tymczasem rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział w niedzielnym wywiadzie dla stacji CNN, że Biały Dom dąży do deeskalacji sytuacji i zawieszenia broni między Izraelem a libańskim Hezbollahem.

Choć "nikt nie będzie opłakiwał śmierci" zabitego przez Izrael przywódcy grupy Hasana Nasrallaha, "znanego terrorysty i człowieka z amerykańską krwią na rękach", to Waszyngton "z pewnością opłakuje śmierć cywilów" - dodał. Przyznał jednak, że nie może obecnie ocenić liczby ofiar cywilnych izraelskiego uderzenia na Nasrallaha i kierownictwo Hezbollahu.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ akl/ mar/