Kosiniak-Kamysz podkreślił na konferencji prasowej w Łomży, że "idea Trzeciej Drogi, idea połączenia Polski 2050 i PSL, na czele z dwom młodymi liderami, jest ideą współpracy, pokazującą, że współpraca ma sens i jest możliwa". "Pomimo, że czasem wywodzimy się z różnych środowisk, mamy różne spojrzenia, różną historię, to możemy napisać wspólną przyszłość" - podkreślił lider PSL.
"Dziś z Łomży prosimy was o to - napiszmy wspólną przyszłość Polski. Zmienimy historię i możemy to zrobić wspólnie, możemy to zrobić razem, po to, żeby naszym dzieciom Polskę zostawić lepszą niż tą, którą zastaliśmy" - zaznaczył szef ludowców.
Jak mówił, "to jest nasze zobowiązanie, to jest naczelna dewiza, to jest najważniejsza rzecz, dla której jesteśmy w polityce".
"Jestem tutaj z najlepszymi kandydatami ze strony PSL na czele ze Stefanem Krajewskim naszym liderem w województwie Podlaskim, wspaniałymi kobietami, które będą walczyć" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL przypomniał, że jednym z punktów programowych Trzeciej Drogi jest wprowadzenie cen minimalnych, które gwarantują, że towar nie może być sprzedany poniżej kosztów produkcji.
"Po to jest Wspólna Polityka Rolna, żeby państwo mogło w tej sprawie interweniować. Wprowadzimy program aktywnego rolnika, będziemy stawiać na polskich producentów rolnych i zatrzymamy to zboże, owoce miękkie i inne produkty rolno-spożywcze, które płynęły z Ukrainy do Polski" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców powiedział też, że Trzecia Droga stawia na polskich przedsiębiorców i wspomniał o postulacie dobrowolnego ZUS-u dla nich.
"Trzecia Droga idzie z wielkim przesłaniem odbudowy wspólnoty, naprawy gospodarki, walki z inflacją, postawienia na ludzi przedsiębiorczych, ludzi aktywnych, ludzi mających swoją wizję przyszłości, wiedzących, że Polska jest w zjednoczonej Europie. Sięgniemy po środki europejskie, doprowadzimy do jak najszybszego stworzenia dobrych funduszy dla Polski, KPO i fundusze spójności to są dobre fundusze dla Polski, które powinny już tutaj działać. Doprowadzimy, żeby one jak najszybciej do Polski mogły trafić" - oświadczył Kosiniak-Kamysz. (PAP)
autor: Edyta Roś
jc/