Szefowie MSZ Polski i Czech rozmawiali o inicjatywie amunicyjnej i wsparciu dla Ukrainy

2024-03-20 19:18 aktualizacja: 2024-03-21, 07:26
Radosław Sikorski, fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
Radosław Sikorski, fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
Inicjatywa amunicyjna, wsparcie dla walczącej Ukrainy i sankcje przeciw Rosji były wśród tematów rozmów szefów MSZ Polski i Czech. Radosław Sikorski i Jan Lipavsky spotkali się w środę w Pradze; podkreślili, że będą bronić norm, które łamie rosyjska agresja na Ukrainę.

Sikorski spotkał się z szefem czeskiej dyplomacji w przeddzień szczytu ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, którą obok Polski i Czech tworzą także Węgry i Słowacja. Sikorski i Lipavsky wystąpili na wspólnej konferencji prasowej.

Szef polskiego MSZ dziękował czeskiemu ministrowi za czeską inicjatywę zakupu amunicji dla Ukrainy. "To naprawdę dowód na to, że pomysłowością, inicjatywą można mieć wpływ na losy całej Europy, i Polska też potwierdza swoje zaangażowanie zarówno finansowe, jak i logistyczne w sukces z dotarciem tej amunicji tam, gdzie jest ona potrzebna" - powiedział.

Zaznaczył, że i on, i Lipavsky są zdania, że sankcje na Rosję muszą być skutecznie egzekwowane. Dodał, że w tej kwestii Polskę i Czechy czeka wspólna praca na forum europejskim. "Ukraina dzisiaj doświadcza tego, czego nasze kraje doświadczyły w XX wieku, będziemy więc wyrażać solidarność z bohatersko walczącą Ukrainą nie tylko politycznie, ale też w sposób praktyczny" - podkreślił.

"Potrzebujemy, aby (do inicjatywy amunicyjnej) przyłączyli się kolejni gracze. Chciałbym też bardzo podziękować Polsce, która przez swoje położenie geograficzne odgrywa w całej sprawie bardzo ważną rolę" - powiedział z kolei Lipavsky. Potwierdził, że amunicję artyleryjską dla Ukrainy chce kupić 18 państw.

Praga informowała wcześniej, że zebrano pieniądze na 300 tys. sztuk amunicji i że są niewiążące deklaracje w sprawie 200 tys. kolejnych.

Obaj ministrowie, dopytywani o szczegóły inicjatywy zakupu amunicji dla Ukrainy, odpowiedzieli, że nie mogą ujawniać szczegółów. "Putin też ma uszy i nie będziemy mu ułatwiać zadania podboju Ukrainy" – zaznaczył Sikorski.

Ministrowie odnosząc się do zaplanowanego na czwartek spotkania szefów MSZ Grupy Wyszehradzkiej, podkreślili także, że w formacie V 4 trzeba poszukiwać porozumienia. "Jeśli nie uda się znaleźć wspólnych mianowników, kraje V4 będą musiały po prostu zaakceptować różnice" - stwierdził Sikorski. "Szanujemy i Słowację, i Węgry i ich prawo do samodzielnego określania swoich stanowisk. Europa nie składa się ani z samych Polsk, ani z samych Republik Czeskich. Dyplomacja polega na tym, że się nawzajem przekonujemy" - podkreślił.

"Zależy nam na tym, by nikt nie blokował wspólnie ustanowionego mechanizmu refundacji za uzbrojenie, które kraje członkowskie Unii wysyłają Ukrainie. Będziemy do tego przekonywać, pewnie się w 100 procentach nie zgodzimy" - stwierdził Sikorski. Pochwalił natomiast inicjatywę Węgier dotyczącą zwiększenia budżetu Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego.

Jak ocenił, V4 jest dobrym instrumentem do koordynowania współpracy w dziedzinach, w których między Warszawą, Pragą, Bratysławą i Budapesztem panuje zgoda. "Są takie dziedziny - infrastruktura w naszym regionie, sprawy z przeszłości, sprawy związane z rolnictwem, z przemysłem. Mam nadzieję, że osiągniemy w nich postęp" - powiedział minister spraw zagranicznych.

Lipavsky z kolei przekonywał, że w dyplomacji zawsze należy szukać "najmniejszego wspólnego mianownika". "W Grupie Wyszehradzkiej aktualnie trudno go znaleźć, niemniej udaje się nam znajdować wspólny język w NATO i UE. Z perspektywy dyplomacji prowadzenie takiego dialogu jest niezmiernie ważne" - oświadczył.

Sikorskiego i Lipavskiego pytano, czy to, że pewną regułą stało się, iż w przededniu szczytu V4 spotykają się przedstawiciele Polski i Czech, nie jest dowodem, że grupa zmieniła się w format V2+V2. Dopytywano też, czy podczas spotkania w Pradze będą podejmowane ustalenia, kto miałby zostać unijnym komisarzem ds. obronności, tak by Europa Środkowa miała tu szansę na sukces.

Sikorski odpowiedział, że uważa spekulacje o sprawach kadrowych za przedwczesne i zbędne szczególnie w sytuacji, gdy w czerwcu odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.

"Natomiast uważam, że nasz region czy to w systemie ONZ-owskim, czy natowskim, czy unijnym jest niewystarczająco reprezentowany na wysokich stanowiskach (...). I obiecaliśmy sobie z panem ministrem dzisiaj współpracę na rzecz zmiany tego stanu rzeczy" - przekazał szef polskiego MSZ.

Lipavsky z kolei podkreślał, że dwustronne spotkanie z szefem polskiego MSZ ma tak samo duże znaczenie co zaplanowane na czwartek spotkanie ministrów V4. "Nie chciałbym, by ktoś doszukiwał się tutaj drugiego dna politycznego. Żadne z tych spotkań nie ma większego znaczenia niż drugie" - zaznaczył.

Po konferencji i spotkaniu strona czeska podkreśliła w komunikacie, że ministrowie Lipavsky i Sikorski rozmawiali też o możliwościach wspólnych działań na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa gazowego. (PAP)

nl/