"Mieliśmy silną koncepcję zorganizowania najbardziej zrównoważonych igrzysk wszech czasów, ale nie będziemy mieli szansy pokazać tej wizji światu" - żałował von Uthmann.
W środę w Paryżu Komitet Wykonawczy MKOl postanowił, że Francja, ze swoją kandydaturą Alp Francuskich, ze "strony zainteresowanej" stała się "oczekiwanym gospodarzem" zawodów i weszła w "ukierunkowany dialog" z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, który w przyszłym roku oficjalnie wyznaczy gospodarza tej imprezy. Za osiem miesięcy Paryż będzie gościć również letnie igrzyska olimpijskie.
Oprócz Francji o organizację zimowych igrzysk w 2030 roku starały się Szwajcaria i Szwecja. Niedawno rezygnację z ubiegania się o tę imprezę ogłosiło Sapporo.
MKOl poinformował także, że będzie prowadzić "ukierunkowany dialog" w sprawie zimowych igrzysk w 2034 roku z Salt Lake City, a w 2038 ze Szwajcarią.
Przy okazji igrzysk 2030 Francuzi nie planują większych inwestycji. Impreza ma obejmować 95 procent już istniejących obiektów, od Le Grand-Bornand po Niceę, a początkowy budżet ma wynosić 1,5 miliarda euro.
Francja już trzykrotnie organizowała zimowe igrzyska - w Chamonix w 1924, w Grenoble w 1968 i w Albertville w 1992 roku.(PAP)
mmi/