Grzyby rosnące w ten sposób to widok niecodzienny. Pewnie dlatego w dawnych czasach przypisywano temu znaczenie magiczne. Miały się tam odbywać sabaty czarownic i inne nadprzyrodzone praktyki.
Wszelkie wątpliwości rozwiewa Tadeusz Szyszko. “To nic innego jak kolonia grzybów, które powstały z jednego zarodnika. Grzybnia rozrasta się od niego promieniście i sukcesywnie wyjaławia glebę, stwarzając niekorzystne warunki do rozwoju owocników. Dlatego rosną one jedynie na obrzeżach grzybni, tworząc krąg” - wyjaśnił leśnik.
Czarcie kręgi to zjawisko bardzo rzadkie, świadczy o tym to, że pomimo 30 lat pracy w Lasach Państwowych Szyszko właśnie teraz spotkał się z nim po raz pierwszy.
“Niestety najczęściej są to grzyby niejadalne” - podsumował.(PAP)
Autor: Paweł Stępniewski