![Strefa Gazy. Fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD](/sites/default/files/styles/main_image/public/202312/pap_20231220_0JD.jpg?h=0be23995&itok=ms-UNl_5)
Ghazi Hamad, członek biura politycznego Hamasu, powiedział, że "wielokrotnie" zwracali się do Autonomii Palestyńskiej i jej prezydenta Mahmuda Abbasa, ale nie był zainteresowany rozmowami. "Problemem pozostaje prezydent Autonomii Palestyńskiej, który wciąż odrzuca wezwania Hamasu" - powiedział Hamad w wywiadzie dla katarskiej telewizji Al Dżazira.
W ostatnich tygodniach USA wielokrotnie oświadczały, że po zakończeniu wojny między Hamasem a Izraelem władzę nad Strefą Gazy powinna zarządzać "zrewitalizowana" Autonomia Palestyńska. Jednak sojusz Autonomii i partii Fatah z grupą terrorystyczną jaką jest Hamas mógłby sprowokować nałożenie na Autonomię sankcji - stwierdził Times of Israel. Dodatkowo Autonomia nie cieszy się poparciem Palestyńczyków, którzy uważają ją za nieudolną i skorumpowaną.
Hamad oświadczył, że powinny zacząć się rozmowy palestyńskich frakcji w celu "utworzenia jednego politycznego systemu, jednej palestyńskiej władzy". "To leży w naszym, interesie, i liczę że bracia z Fatahu wykażą się bardziej pozytywną postawą" - powiedział. (PAP)
mmi/