Ten serial to fenomen. Vanessa Aleksander zdradza nam kulisy powstawania czwartej serii "The Office PL"

2024-11-12 14:58 aktualizacja: 2024-11-13, 11:50
Vanessa Aleksander, fot. PAP/Łukasz Gągulski
Vanessa Aleksander, fot. PAP/Łukasz Gągulski
W czwartym sezonie "The Office PL" do biura powraca Vanessa Aleksander, która wciela się w rolę Patrycji Kowalskiej - byłej wiceprezeski firmy Kropliczanka, zdegradowanej do stażystki. W rozmowie z PAP Life Vanessa Aleksander mówi, że to ona jest osobą, która śmieje się najczęściej na planie zdjęciowym. Przyznaje też, że dzięki temu, że prywatnie lubi żartować, inni przestają ją postrzegać wyłącznie przez pryzmat wyglądu, a odkrywają w niej dobrego rozmówcę.

Na antenie Canal+ można już oglądać czwarty sezon serialu komediowego „The Office PL”, w którym Vanessa Aleksander wciela się w postać Patrycji Kowalskiej. Patrycja w pierwszych sezonach była wiceprezeską firmy Kropliczanka, ale po tym, jak podjęła wiele błędnych decyzji, została zdegradowana do stażystki i wróciła do biura w Siedlcach. Jest zniechęcona, zgaszona, wiecznie śpiąca. Brakuje jej pieniędzy, dlatego wprowadza się do mieszkania Asi, jednej z pracownic Kropliczanki. Mimo kłopotów finansowych nie potrafi jednak zrezygnować z wielu swoich przyzwyczajeń, np. zamawiania sushi.

„The Office PL” to polska wersja brytyjskiego „The Office”, która uchodzi za fenomen popkultury. Serial, a właściwie mockument (fikcja udająca film dokumentalny, często przyjmująca formę satyry - red.), powstał w 2005 r. i od razu zyskał ogromną popularność. Pierwszy sezon polskiej wersji powstał w 2021 r. Od początku reżyserem serialu jest Maciej Bochniak. Akcja dzieje w się w Siedlcach w siedzibie firmy produkującej wodę Kropliczanka, na czele której stoi pozbawiony autorefleksji szef (w tej roli Piotr Polak).

W rozmowie z PAP Life Vanessa Aleksander przyznała, że na początku bardzo obawiała się tego formatu i nie wiedziała, czy sobie poradzi: „Po pierwsze, nigdy wcześniej nie brałam udziału w projekcie komediowym. Po drugie, nie wiedziałam, z czym się je format mockumentalny. Po trzecie, była cała legenda 'The Office', która nam towarzyszyła - wielki format, który powstał w Wielkiej Brytanii, a potem miał swój ogromny sukces w Stanach Zjednoczonych. I z tą legendą trzeba było się mierzyć. Dlatego pierwsze tygodnie na planie pierwszego sezonu były dla mnie bardzo trudne”.

Ten wątek jeszcze bardziej przyciągnął Vanessę Aleksander do "The Office"

Według Aleksander „The Office PL” z sezonu na sezon zmienia się i staje się coraz głębszy. „Myślę, że ten sezon jest słodko-gorzki. Każda z postaci ma wyzwanie na swojej drodze, jakąś trudność emocjonalną. To było zaskakujące dla mnie, ale uważam, że to tylko uatrakcyjniło serial, a mnie jeszcze bardziej przyciągnęło do tej historii” - stwierdza.

„W czwartym sezonie obserwujemy relację mojej bohaterki, Patrycji, z Asią i to, w jaki sposób ta relacja się zacieśnia, bądź też nie, w zależności od perspektywy. Na pewno wątek depresji i psychoterapii, terapii uzależnień, to są rzeczy, z których bardzo się cieszę, że znalazły swoje miejsce w ramach serialu komediowego. Moja Patrycja stała się pełnokrwistą bohaterką i granie jej sprawia mi ogromnie dużo radości” – opowiada.

Aktorka przyznała także, że bardzo cieszy się, że jej bohaterka wróciła do biura, bo dzięki temu mogła spotkać się na planie z pozostałymi aktorami. W trzecim sezonie Aleksander miała głównie zdjęcia w warszawskim biurowcu. Vanessa mówi, że brakowało jej interakcji z innymi aktorami.

"Każdy z aktorów przyzna, że osobą, która najczęściej się śmieje na planie, jestem ja. Myślę, że tego nie da się oszukać, jak my się wszyscy lubimy i w związku z tym, jaką radość sprawia nam przebywanie ze sobą. Kocham się śmiać, kocham rozbawiać innych. Dla mnie śmiech pełni taką funkcję jak powietrze. Jest mi potrzebny, żeby zdrowo funkcjonować na co dzień" - mówi 28-latka.

Aleksander uwielbia rozmawiać, a śmiech traktuje jako część rozmowy. Wyjaśniła, skąd wzięło się jej poczucie humoru. "W czasie dorastania często czułam się powierzchownie oceniana. (...) Była we mnie obawa, że zostanę odebrana jak kolejna blondynka, która pewnie nie ma nic do powiedzenia. (...) Zawsze chciałam w tej rozmowie szybko podkreślić, że jestem partnerem do rozmowy, więc ten żart zawsze wydawał mi się takim zaproszeniem do dialogu. I potem już mi to weszło w krew. Myślę, że poczucie humoru odziedziczyłam po moim tacie, który jest przezabawny, każdą sytuację potrafi spuentować bardzo trafnie” – zwierza się aktorka. (PAP Life)

Autorka: Iza Komendołowicz

ikl/ ag/ jos/