TikTok a wybory w Rumunii. Platforma odpowiada na zarzuty KE o wspieraniu Calina Georgescu

2024-12-10 15:54 aktualizacja: 2024-12-10, 16:11
Logo TikToka, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Logo TikToka, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier powiedział we wtorek w Brukseli, że TikTok odpowiedział w ciągu przepisowych 24 godzin na pytania KE w sprawie wyborów w Rumunii. „Analizujemy tę odpowiedź, podejmiemy działania jeśli okaże się, że platforma złamała przepisy cyfrowe UE” – zapewnił.

Regnier podkreślił, że KE wysłała pilne zapytanie do TikToka 5 grudnia, a platforma zgodnie z zapisami unijnego aktu o usługach cyfrowych (DSA) miała 24 godziny na przesłanie wymaganych informacji, co też uczyniła.

„Zbieramy i analizujemy teraz wszystkie dane, które otrzymaliśmy i na podstawie tych informacji zadecydujemy o kolejnych krokach” – powiedział rzecznik. Dodał, że przepisy nie przewidują terminu podjęcia działań, ale zapewnił, że jeśli okaże się, że platforma naruszyła unijne przepisy cyfrowe, to zostanie za to ukarana.

Regnier ocenił, że w przypadku zarzutów wobec TikToka związanych z nieprawidłowościami podczas wyborów prezydenckich w Rumunii, KE zareagowała książkowo i skutecznie.

„Podjęliśmy działania od razu, kiedy otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenia o nieprawidłowościach. Zorganizowaliśmy okrągły stół z przedstawicielami TikToka i innych platform cyfrowych, przedstawicielami rumuńskich władz i organizacji obywatelskich. Następnie wysłaliśmy pilny wniosek o udzielenie informacji, potem kolejne zapytania z 24-godzinnym terminem na odpowiedź, mając na uwadze wtedy jeszcze planowaną drugą turę wyborów prezydenckich” – wyliczył rzecznik.

Platforma TikTok została oskarżona przez Rumuńską Narodową Radę Radiofonii i Telewizji (CNA) oraz Naczelną Radę Obrony Narodowej (CSAT) o umożliwienie preferencyjnego traktowania prorosyjskiego kandydata radykalnej prawicy Calina Georgescu podczas kampanii prezydenckiej. Zarzuty obejmowały m.in. brak wymogu oznaczania treści wyborczych, co sprawiało, że algorytmy promowały je chętniej. Dodatkowo część komunikatów była promowana przez influencerów, którzy przedstawiali je jako niewinne posty, mimo że TikTok zapewniał, iż nie dopuszcza płatnej reklamy politycznej.

Georgescu zajął pierwsze miejsce w pierwszej turze wyborów 24 listopada, zdobywając niemal 23 proc. głosów. Druga tura wyborów miała się odbyć 8 grudnia, ale rumuński Sąd Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie, uzasadniając to naruszeniem procedur wyborczych. Datę powtórnych wyborów ma ustalić nowy rząd, który powstanie w wyniku wyborów parlamentarnych z 1 grudnia.

 

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)

jowi/ ap/ sma/