Tim Burton zamierza znów współpracować z Johnnym Deppem

2024-12-02 11:24 aktualizacja: 2024-12-02, 15:26
Johnny Depp. Fot. PAP/EPA/Kimimasa Mayama
Johnny Depp. Fot. PAP/EPA/Kimimasa Mayama
Ostatnim z filmów, jakie Burton nakręcił z Deppem, były „Mroczne cienie” z 2012 roku. Ponad dziesięć lat od ostatniej współpracy, Burton zapewnia, że to nie koniec i fani dwójki artystów mogą spodziewać się ich kolejnego dzieła. Wiadomo na pewno, że nie będzie to kontynuacja „Edwarda Nożycorękiego”.

Opromieniony kasowym sukcesem „Beetlejuice Beetlejuice” Tim Burton nie zamierza ulegać pokusie podążenia tym tropem i nakręcenia kolejnych kontynuacji swoich najsłynniejszych dzieł. Reżyser wyklucza m.in. powstanie drugiej części „Edwarda Nożycorękiego”, ale nie zamyka się na pomysł kolejnego wspólnego projektu z Johnnym Deppem, który wcielał się w rolę Edwarda. Popularny aktor znów powrócił do aktorstwa po przymusowej przerwie spowodowanej procesem z byłą żoną, Amber Heard.

„Są konkretne filmy, których kontynuacji nie chcę robić. Nie chciałem robić drugiego 'Edwarda Nożycorękiego', bo uważałem, że to jednorazowy pomysł. Podobnie wygląda sprawa z ewentualnym sequelem „Miasteczka Halloween” (Burton to pomysłodawca tego filmu Henry’ego Selicka). Niektóre rzeczy lepiej pozostawić w spokoju i to właśnie przykłady czegoś takiego” – powiedział reżyser podczas Festiwalu Filmowego w Marrakeszu cytowany przez portal Slashfilm.

Burton i Depp współpracowali przy okazji aż ośmiu projektów. Były to jeszcze „Ed Wood”, „Jeździec bez głowy”, „Gnijąca panna młoda”, „Charlie i fabryka czekolady”, „Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street” oraz „Alicja w krainie czarów”. Jaki będzie ich dziewiąty wspólny projekt? Tego na razie nie wiadomo. „Nigdy nie robię tak, że z góry zakładam, że dany aktor zagra w określonym filmie. Zwykle musi to być wypadkowa projektu, nad którym już pracuję. Oto chodzi w tworzeniu filmów. O współpracę i wzajemną wymianę pomysłów między otaczającymi cię ludźmi” – tłumaczy Burton.

Kolejnym filmem Burtona będzie najprawdopodobniej remake „Ataku kobiety o 50 stopach wzrostu”. Scenariusz nowej wersji napisała autorka „Zaginionej dziewczyny”, Gillian Flynn. Reżyser nie chce jednak mówić zbyt wiele o wspomnianym projekcie. „Bardzo wcześnie nauczyłem się, żeby nie mówić o filmach, póki nie zacznę ich kręcić. Pracowałem nad wieloma projektami, które raz dochodziły do skutku, a innym razem nie. Nie chcę zapeszać. Kiedyś pracowałem nad 'Supermanem', na inny projekt, który nie powstał, poświęciłem rok. To bardzo traumatyczne i emocjonalne” – kończy Burton. (PAP Life)

kal/moc/kgr/