"The Times": co czwarty Amerykanin obawia się zamieszek po wyborach prezydenckich

2024-10-24 12:43 aktualizacja: 2024-10-24, 14:37
Policja przed Kapitolem w USA. Fot. EPA/MICHAEL REYNOLDS
Policja przed Kapitolem w USA. Fot. EPA/MICHAEL REYNOLDS
Co czwarty Amerykanin obawia się zamieszek po wyborach prezydenckich w USA, które odbędą się 5 listopada – wynika z sondażu opublikowanego w środę na łamach brytyjskiego dziennika "The Times".

Według badania przeprowadzonego przez firmę sondażową YouGov, scenariusz zakładający wybuch przemocy po zakończeniu wyborów wydaje się prawdopodobny w ocenie 27 proc. dorosłych Amerykanów, w tym 30 proc. kobiet i 24 proc. mężczyzn.

Mniej więcej równy odsetek zwolenników kandydatki Demokratów Kamali Harris (28 proc.) i kandydata Republikanów Donalda Trumpa (27 proc.) uważa, że zamieszki są choć trochę prawdopodobne.

Około 12 proc. respondentów przyznało, że w swoim najbliższym otoczeniu zna kogoś, kto mógłby chwycić za broń i wyjść na ulicę, by protestować - uważając, że Trump został pozbawiony zwycięstwa, gdyż doszło do wyborczego oszustwa. Tylko 5 proc. zna kogoś, kto mógłby zrobić to samo, gdyby sądził, że oszustwo dotyczy Harris.

YouGov zapytał również o posiadanie broni palnej, którą zadeklarowało 32 proc. zwolenników Trumpa i 13 proc. Harris. Według poprzedniego badania ośrodka badawczego Pew, czterech na dziesięciu Amerykanów mieszka w gospodarstwie domowym, gdzie znajduje się broń.

Aż 84 proc. wyborców uważa, że społeczeństwo amerykańskie jest bardziej podzielone politycznie niż 10 lat temu, a tylko 5 proc. sądzi, że ten podział jest mniejszy.

Obecna dyskusja dotycząca potencjalnych zamieszek, spowodowanych napiętą sytuacją polityczną w USA, wiążę się z zachowaniem zwolenników Trumpa, którzy 6 stycznia 2021 r. szturmowali Kapitol, aby opóźnić formalne potwierdzenie zwycięstwa wyborczego Joe Bidena. (PAP)

grg/