"The Times": Orban chce uczynić Europę wielką, ale dzieli ją z pomocą Putina

2024-07-16 12:41 aktualizacja: 2024-07-16, 13:41
Premier Węgier Viktor Orban z wizytą w Rosji. Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Premier Węgier Viktor Orban z wizytą w Rosji. Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Premier Węgier Viktor Orban chce uczynić Europę wielką, ale zamiast tego dzieli ją z pomocą Władimira Putina - ocenił brytyjski dziennik "The Times". Bruksela musi wyraźniej zadeklarować, że nie popiera stanowiska Orbana – uważa gazeta.

"Węgierski przywódca obiecuje, że Europa znów będzie wielka, ale zamiast tego ją dzieli" – napisał w poniedziałek dziennik, przypominając hasło węgierskiej prezydencji w Radzie UE "Make Europe Great Again" (ang.: uczyńmy Europę znów wielką), co stanowi nawiązanie do hasła wyborczego Donalda Trumpa "Make America Great Again".

Po objęciu przez Węgry 1 lipca półrocznego przewodnictwa w Radzie UE "populistyczny premier będzie miał większy niż zwykle rozgłos na skalę globalną" – zauważyła gazeta. "Orban uważa, że ten tymczasowy status pozwala mu odgrywać rolę rozjemcy w niespokojnym świecie" – dodał "The Times".

Szef węgierskiego rządu prowadzi w ostatnich tygodniach samozwańczą "misję pokojową", w ramach której odwiedził Kijów, Moskwę i Pekin. Podczas ubiegłotygodniowego szczytu NATO w Waszyngtonie spotkał się również z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, a po zakończeniu tego posiedzenia udał się na Florydę na rozmowy z Donaldem Trumpem, republikańskim kandydatem na prezydenta USA.

Jak podkreślił "The Times", Orban przedstawia "rzekomo wielki plan pokojowy, mający zakończyć wojnę na Ukrainie", choć autokraci nie są zainteresowani mediacją, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie prosił węgierskiego premiera o pomoc.

"UE często dawała się ogrywać Orbanowi, który jest weteranem w tej dziedzinie. Teraz wreszcie znalazła sposób na wyrażenie swojej dezaprobaty: poprzez nieobecność" – zauważył dziennik.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zdecydowała, że komisarze nie pojadą w ramach zwyczajowej wizyty KE na Węgry, sprawujące od lipca przewodnictwo w UE - poinformował w poniedziałek rzecznik KE Eric Mamer. Dyskutowany jest także bojkot nieformalnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych, które ma odbyć się pod koniec sierpnia w Budapeszcie. Spotkanie to może zostać zorganizowane również w Brukseli.

"Jest to swego rodzaju reprymenda, ale słaba, podkreślająca jedynie niezdolność UE do poskromienia krnąbrnych państw członkowskich. Bruksela musi wyraźniej powiedzieć, że nie podziela stanowiska Orbana i że jest ono sprzeczne ze sprawiedliwymi ustaleniami dotyczącymi Ukrainy" – ocenił "The Times".

"Przywódca Węgier chce podważyć całą koncepcję liberalnej Europy. Jego mrocznym sojusznikiem w tym projekcie jest Władimir Putin" – skonkludował brytyjski dziennik. (PAP)

ał/