Do zawarcia takiego porozumienia Sunak przekonywał innych przywódców europejskich w maju na szczycie Rady Europy na Islandii i uzyskał wówczas od przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen obietnicę zawarcia porozumienia pomiędzy Frontexem, unijną agencją ds. ochrony granic a brytyjskimi agencjami, które pomogłoby w zatrzymaniu łodzi z migrantami.
Takie porozumienie umożliwiałoby szybsze odsyłanie nielegalnych imigrantów przedostających się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche, do krajów, w których wcześniej ubiegali się o azyl. To wprawdzie wymagałoby, aby Wielka Brytania partycypowała w kosztach przesiedlania setek tysięcy nielegalnych imigrantów przybywających do UE np. łodziami do Włoch i Grecji, jako pasażerowie na gapę na promach lub w ciężarówkach przez Bałkany Zachodnie.
Jednak z widzianych przez "The Times" notatek ze spotkania Bjoerna Seiberta, szefa gabinetu von der Leyen, i Tima Barrowa, brytyjskiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego i byłego ambasadora przy UE, do którego doszło latem, jasno wynika, że Komisja Europejska nie jest otwarta na umowę o readmisji między Wielką Brytanią a UE. Notatki te zostały sporządzone podczas spotkania, a następnie wysłane do departamentów rządowych.
Jak dodaje "The Times", unijne źródła mówią, że jest mało prawdopodobne, by w najbliższej przyszłości Bruksela była w stanie negocjować z Wielką Brytanią, ponieważ rozmowy między państwami członkowskimi na temat reformy wewnętrznego systemu readmisji utknęły w martwym punkcie. Obowiązkowemu rozdziałowi nielegalnych imigrantów sprzeciwiają się Polska i Węgry.
Wielka Brytania równolegle nalega na zawarcie dwustronnego porozumienia z Francją na temat readmisji, bo to z tego kraju wypływa zdecydowana większość przekraczających nielegalnie kanał La Manche imigrantów, ale władze w Paryżu konsekwentnie odmawiają, przekonując, że ta sprawa powinna być rozwiązana na szczeblu unijno-brytyjskim, a nie dwustronnym.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
sma/