Tragedia w Izraelu. Cztery osoby, w tym trójka dzieci, zginęły w eksplozji samochodu

2024-09-12 20:09 aktualizacja: 2024-09-13, 12:27
Z miejsca eksplozji do szpitali przewieziono 12 rannych. Fot. PAP/EPA/	ATEF SAFADI  (zdjęcie ilustracyjne)
Z miejsca eksplozji do szpitali przewieziono 12 rannych. Fot. PAP/EPA/ ATEF SAFADI (zdjęcie ilustracyjne)
Cztery osoby, w tym trójka dzieci, zginęły w eksplozji samochodu w czwartek w mieście Ramla w środkowym Izraelu. Policja podejrzewa, że w auto rzucono granatem lub koktajlem Mołotowa. Przez Ramlę przechodzi fala przemocy, w ciągu dwóch tygodni zamordowano tam cztery osoby.

Z miejsca eksplozji do szpitali przewieziono 12 rannych. Czworo z nich zmarło od odniesionych ran: pięcioletnia dziewczynka, dziesięcioletni chłopiec, 15-letnia dziewczyna i kobieta po 50. - poinformowali lekarze. W stanie krytycznym jest ranne jednomiesięczne dziecko.

Według służb ratunkowych wszystkie ofiary były przypadkowymi przechodniami lub klientami dwóch sklepów, które zapaliły się po eksplozji auta. Osoby w sklepach znalazły się w śmiertelnej pułapce, były nieprzytomne i doznały poważnych oparzeń - przekazała straż pożarna.

Według wstępnych ustaleń policji w auto rzucono granatem lub koktajlem Mołotowa w odwecie za dokonane w środę wieczorem morderstwo - poinformował dziennik "Haarec".

W ostatnich dwóch tygodniach przez Ramlę przetoczyła się fala przemocy - dodał portal Ynet. W tym tygodniu doszło tam do dwóch morderstw. W zeszłym też zabito dwie osoby - jedna zginęła w wybuchu bomby podłożonej pod samochód w okolicach przedszkola, drugą zastrzelono.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ mms/gn/