O plany zwiększenia ilości senackich komisji PAP zapytała senatora Trzeciej Drogi Jacka Trelę. "Na ten moment jest 16 komisji senackich. Faktycznie, prowadzone są rozmowy na temat podzielenia niektórych z nich, a tym samym zwiększenia liczby komisji do 20" – powiedział.
Wyjaśnił, że powodem powstania czterech dodatkowych komisji, jest zbyt duże obciążenie tych już istniejących. "Na przykład Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji miała bardzo dużo pracy, a część odpowiedzialna za petycje była przeciążona. Dlatego też, najprawdopodobniej – bo jutro zbiera się komisja regulaminowa Senatu, która będzie o tym decydować – zaproponujemy jej podzielenie" – wskazał.
Trela wyjaśnił, że podział ma objąć również Komisję Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej, która zostanie rozbita na dwa, odrębne organy.
Z kolei senacka Komisja Nauki, Edukacji i Sportu ma zostać podzielona na trzy oddzielne komisje, odpowiadające podziałowi ministerstw w rządzie. "To działania mające na celu dostosowanie liczby komisji do ilości spraw, którymi się zajmują oraz do struktury rządu" – podkreślił senator.
Pytany o to, ile z 20 planowanych komisji przypadnie senatorom z ramienia PiS, odpowiedział: "PiS otrzyma 5 komisji. Wiem, że według parytetu trzeba mówić o 7 komisjach, ale wtedy mniejsze kluby senackie nie otrzymałyby żadnej". Dodał, że w Senacie zasiada również pięciu niezależnych senatorów, którzy myślą o przewodniczeniu komisji. "Ich wyborcy zasługują na to, by wybrani przez nich senatorowie otrzymali takie funkcje" – ocenił.
Dopytywany o to, które komisje przypadną Prawu i Sprawiedliwości, Trela odpowiedział, że PiS zgłosiło zainteresowanie Komisją Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Komisją Infrastruktury.
Pytany o szanse senatora Pęka na objęcie funkcji wicemarszałka Senatu, stwierdził, że większość senacka - związana z paktem senackim - odrzuciła jego kandydaturę w związku z wypowiedzią Pęka dot. komisji ds. badania wpływów rosyjskich.
"Wypowiedź senatora Pęka została bardzo negatywnie oceniona. Oczywiście, jego zachowanie nie jest porównywalne z działaniami pani Witek. Niemniej jednak w Senacie obowiązują inne reguły, niż w Sejmie. Występuje tam większe poszanowanie przeciwników politycznych. Wypowiedzią z lipca tego roku nt. odrzucenia ustawy powołującej tę komisję w Senacie, senator Pęk źle zapisał się w pamięci senatorów" – wyjaśnił Trela.
Podkreślił, że sprawa pozostaje otwarta, a w Prezydium Senatu cały czas czeka miejsce na przedstawiciela PiS. "Czy będzie to senator Pęk, czy ktoś inny tego nie wiemy. Będziemy rozważać wszystkie propozycje na bieżąco, w zależności od postawy kandydatów, w tym samego senatora Pęka" – oświadczył.
W połowie listopada senatorowie wybrali Małgorzatę Kidawę-Błońską (KO) na marszałka Izby. Zdecydowali też o wyborze czterech wicemarszałków: Magdaleny Biejat (Lewica), Rafała Grupińskiego (KO), Michała Kamińskiego (PSL) i Macieja Żywnę (Polska 2050). Poparcia Izby nie uzyskał Marek Pęk (PiS). (PAP)
Autorka: Daria Al Shehabi
kno/