Trwa dogaszenie pożaru w zakładzie opakowań tekturowych w Bydgoszczy

2025-01-06 10:42 aktualizacja: 2025-01-06, 13:24
 Akcja gaszenia pożaru hali produkcyjno-magazynowej zakładu papierniczego w Bydgoszczy. Fot. PAP/ Tytus Żmijewski
Akcja gaszenia pożaru hali produkcyjno-magazynowej zakładu papierniczego w Bydgoszczy. Fot. PAP/ Tytus Żmijewski
Trwa dogaszanie pożaru hali magazynowej surowca w zakładzie produkującym opakowania tekturowe w Bydgoszczy, który wybuchł wczesnym popołudniem w niedzielę - poinformowała w poniedziałek rano rzeczniczka KW PSP w Toruniu st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.

W zawiązku z pożarem inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy przeprowadzili badania stanu powietrza sprzętem do szybkiej analizy zanieczyszczeń. Pomiary wykonane w odległości około 6 km do miejsca pożaru nie wykazały obecności w powietrzu substancji niebezpiecznych. Ustalono, że pożar był gaszony bez użycia środków chemicznych.

Pożar objął 2 tys. m kw. hali o powierzchni 8 tys. m kw. zakładu na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo Technologicznego. Pożar zamknął się w tzw. strefie oddzielenia pożarowego i nie rozprzestrzenił się na pozostałe części hali. Spaliła się składowana tektura i papier.

W najtrudniejszym okresie akcji w gaszeniu pożaru brało udział 57 zastępów straży pożarnej - 199 strażaków PSP i OSP z Bydgoszczy i ościennych powiatów. W nocy w dogaszanie pożaru zaangażowanych było około 20 jednostek straży pożarnej, a obecnie pracuje 17 zastępów - 60 strażaków.

St. bryg. Jarocka-Krzemkowska podała, że zawalił się dach hali. Strażacy rozgarniają pogorzelisko i wyciągają na zewnątrz pozostałości, likwidując pojawiające się zarzewia ognia. Dogaszenie potrwa jeszcze przez najbliższe godziny.

Pracownicy zakładu w porę opuścili teren objęty pożarem i nikt z nich nie został poszkodowany. W czasie akcji gaśniczej zasłabł jeden ze strażaków OSP i został przewieziony na badania do szpitala, a inny strażak się skaleczył, po opatrzeniu powrócił do pracy.

Ustaleniem przyczyn i okoliczności powstania pożaru zajmuje się policja. (PAP)

rau/ amac/kgr/