Mężczyzna wjechał na płytę lotniska w sobotę około godziny 20. Wcześniej staranował samochodem bramę, strzelając w powietrze. Wyrzucił także z auta - jak podała policja - "coś w rodzaju koktailu Mołotowa". Potem zatrzymał się na pasie startowym obok samolotu tureckich linii lotniczych.
"Jeśli chodzi o stan psychiczny dziewczynki, to tylko możemy spekulować" - dodała Sandra Levgruen.
Poinformowała, że trwają negocjacje z 35-letnim ojcem dziecka, który wjechał samochodem na płytę lotniska i przetrzymuje tam swoją córkę jako zakładniczkę.
Policja przypuszcza, że działania mężczyzny spowodował spór o opiekę nad dzieckiem.
"Cały czas prowadzimy z nim negocjacje" - poinformowała agencję dpa rzeczniczka policji Sandra Levruen.
— Visegrád 24 (@visegrad24) November 4, 202
Lotnisko w Hamburgu zostało zamknięte. Pasażerowie, także z samolotu tureckich linii lotniczych, zostali przewiezieni do pobliskiego hotelu.
W związku z incydentem odwołanych zostało 27 lotów. Utrudnienia dotknęły ponad 3 tys. pasażerów. (PAP)
kno/ep/