Trzaskowski o starcie w wyborach prezydenckich: jestem gotów na ambitne wyzwania

2024-06-19 08:37 aktualizacja: 2024-06-19, 14:44
Rafał Trzaskowski Fot. PAP/Leszek Szymański
Rafał Trzaskowski Fot. PAP/Leszek Szymański
Nie ma większego zaszczytu niż kandydowanie na prezydenta Polski. Jestem gotów podejmować ambitne wyzwania - zadeklarował w rozmowie z "Polityką" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski w wywiadzie udzielonym "Polityce" mówi m.in. o przyszłych wyborach prezydenckich.

"Od początku uważałem, że będą to wybory wyjątkowo ciężkie, a w drugiej turze zmierzą się kandydaci PiS i koalicji… najprawdopodobniej Koalicji Obywatelskiej. Mając świadomość wyzwania, zachowuję jednak nadzieję, że jeżeli Polki i Polacy poznają pełną skalę złodziejstwa rządów PiS, rzadziej będą ulegać pokusie popierania tej formacji. Trzeba jednak starać się przekonać do siebie wyborców odchodzących od PiS, a w planie minimum spowodować, żeby nigdy nie wrócili do Kaczyńskiego" – odpowiedział.

Tygodnik zapytał prezydenta Warszawy, czy wchodzi w grę wystawienie jednego kandydata koalicji 15 października. "To się okaże, oba scenariusze mają swoje wady i zalety. W przypadku, kiedy stronę demokratyczną reprezentuje kilku kandydatów, możemy się pokusić o maksymalne zmobilizowanie wyborców o różnych przekonaniach, próbując zaspokajać różnorodne, często sprzeczne potrzeby. Wystarczy, że wyborcy zostaną dostatecznie mocno zmobilizowani, a z pewnością wystarczy im obywatelskiej energii, żeby pójść na decydujące głosowanie w drugiej turze" – powiedział rozmówca "Polityki".

Jego zdaniem scenariusz, w którym cały obóz demokratyczny ma jednego kandydata, także ma swoje atuty.

"Wspólny kandydat koalicji byłby dowodem jej siły. Dowodem dobrej współpracy. Trzeba bowiem uczciwie przyznać, że wystawienie w wyborach wielu kandydatów koalicji demokratycznej rodzi zagrożenie dla spójności tej koalicji. Dlatego nie wykluczam porozumienia wszystkich ugrupowań współtworzących dzisiaj rząd. Trzeba jednak postępować ostrożnie, rozmawiać z partnerami i – co najważniejsze – wzajemnie się szanować" – podkreślił.

Poproszony o określenie swojego stosunku do kwestii kandydowania w wyborach prezydenckich, powiedział: "Nie ma większego zaszczytu i większej odpowiedzialności niż kandydowanie na prezydenta Polski. Startowałem z sukcesem w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Sejmu, dwukrotnie na urząd włodarza Warszawy, byłem ministrem i zawsze, cokolwiek robiłem, wykazywałem stuprocentowe zaangażowanie (...). Dlatego odpowiadając na panów pytanie: zawsze jestem gotów podejmować ambitne wyzwania. To będzie jedna z najważniejszych decyzji całej mojej formacji politycznej i na pewno zapadnie z moim udziałem".

Odniósł się także do pytania, czy w Koalicji Obywatelskiej odbędą się, tak jak to już bywało, prawybory. "Działamy w nadzwyczajnych okolicznościach, ale jeszcze mamy czas na rozstrzygnięcie tej kwestii. Najważniejsze, aby tylko nie osłabiać się wewnętrznie" – odpowiedział prezydent Warszawy. (PAP)

kno/