W wyniku czołowego zderzenia dwóch samochodów na drodze krajowej nr 62 w miejscowości Brody Duże - jak informowała wcześniej policja i prokuratura - w niedzielę zginęli na miejscu 21-letni kierowca volkswagena i 16-letnia pasażerka tego auta. Ranne zostały cztery osoby: 18-latka i 22-latek, którzy podróżowali volkswagenem, a także 68-latek kierujący mercedesem i jego 68-letnia pasażerka.
Poszkodowani trafili do szpitala, w tym najmłodsza z osób, które doznały obrażeń - w stanie ciężkim. "Poszkodowana 18-latka zmarła w środę wieczorem" - powiedział w czwartek PAP Marcin Policiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Płocku, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. Jak dodał, życiu pozostałych rannych w tym zdarzeniu "niebezpieczeństwo nie zagraża".
Według prokuratora Policiewicza śledczy nadal weryfikują informację, czy przyczyną zderzenia mercedesa z volkswagenem mogło być zachowanie kierującego innym pojazdem. Chodzi o zeznania kierowcy mercedesa, który po wypadku powiedział, że został zmuszony przez inny pojazd do zjechania na przeciwległy pas jezdni, co doprowadziło do czołowego zderzenia z volkswagenem.
W dniu wypadku niedaleko miejsca, gdzie do niego doszło, znaleziono skodę i zatrzymano będącego pod wpływem alkoholu mężczyznę. Został on już przesłuchany. "Mężczyźnie przedstawiono zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości. Nie przyznał się on do winy. Zaprzeczył, żeby w ogóle prowadził ten pojazd" - poinformował prokurator rejonowy w Płocku.
Podkreślił, że na obecnym etapie postępowania nie można wykazać związku między przyczyną wypadku a znalezioną w pobliżu skodą i zatrzymanym 55-latkiem.
Śledztwo w sprawie czołowego zderzenia mercedesa z volkswagenem na drodze krajowej nr 62 w Brodach Dużych dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Świadkowie zdarzenia lub inne osoby, mające wiedzę na temat jego okoliczności, mogą się zgłaszać bezpośrednio do płockiej Prokuratury Rejonowej lub kontaktować się z policją.
sma/