"Wiadomość ta jest najnowszym ciosem dla wolności słowa i mediów w Turcji" - przekazała stacja Acik Radyo (Otwarte Radio) w oświadczeniu.
RTUK, turecki organ nadzorczy, zarzucił stacji, że nie podjęła żadnej próby skorygowania uwag gościa, uznanych za "podżeganie do nienawiści i wrogości". Turcja kwestionuje liczbę ormiańskich ofiar rzezi z 1915 roku, a także fakt, że prześladowania i mordy były organizowane systemowo i wyczerpują znamiona zbrodni ludobójstwa.
Według historyków w latach 1915-17 w rzeziach i deportacjach dokonanych przez siły tureckie straciło życie około 1,5 mln ormiańskich mieszkańców ówczesnego imperium osmańskiego (przed falą mordów społeczność Ormian liczyła ponad 2 mln osób). Natura i skala tej zbrodni, określanej powszechnie przez historyków jako pierwszy akt ludobójstwa w XX wieku, pozostaje niezmiennie tematem sporu, w którym strona turecka kwestionuje określenie "ludobójstwo". Przyznaje jedynie, że w walkach między Turkami i Ormianami, rozpoczętych w 1915 roku, było wiele ofiar po stronie Ormian, ale w żadnym wypadku nie 1,5 mln, jak uważa strona armeńska.
os/ szm/ sma/