Premier wyjaśnił, że chodzi o to, żeby także przepisy prawa "jednoznacznie wspierały polskiego żołnierza wtedy, kiedy w obronie własnej, czy w obronie polskiego terytorium, czy granicy używa broni".
Zdaniem premiera żołnierz w takiej sytuacji, "musi mieć poczucie prawnego bezpieczeństwa".
Premier: polski żołnierz i funkcjonariusz musi mieć możliwość użycia przymusu oraz broni w sytuacji zagrożenia, kiedy chroni granicę
Premier Donald Tusk podkreślił, że możliwość użycia przymusu i broni w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza, wtedy kiedy chroni granicę.
Szef rządu podkreślił w piątek, że w sprawie sytuacji na polsko-białoruskiej granicy wszyscy powinni być zjednoczeni, zaś organy państwa powinny dawać żołnierzom, Straży Granicznej i Policji poczucie wsparcia państwa.
Premier poinformował, że żołnierze i funkcjonariusze poinformowali go, że kilkanaście godzin temu w okolicach Białowieży użyli broni gładko lufowej, podczas kolejnej, zmasowanej próby nielegalnego przekroczenia granicy.
"Możliwość użycia przymusu i broni w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza, wtedy kiedy broni granicy" - oświadczył Tusk.
Premier: w poniedziałek posiedzenie rządu i spotkanie z prezydentem Dudą w ramach RBN
W poniedziałek odbędzie się posiedzenie rządu, które poprzedzi spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego - poinformował premier Donald Tusk.
"W poniedziałek odbędzie się posiedzenie rządu. To posiedzenie rządu poprzedzi spotkanie z panem prezydentem (Andrzejem Dudą - PAP) w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Będę także prosił następnie wszystkich wojewodów z województw przygranicznych o rozmowę tam, w Białymstoku, na temat działań, jakie musimy podejmować przy polskiej granicy we wszystkich województwach granicznych i o aktualnej sytuacji przy granicach" - mówił.
Dodał, że różnego typu problemy na polskiej granicy występują każdego dnia nie tylko na Podlasiu.
Premier: w czasie wyjaśniania sprawy żołnierzy została naruszona zasada proporcjonalności
Premier Donald Tusk podkreślił, że w czasie wyjaśniania sprawy żołnierzy, którzy oddali strzały na granicy, wyraźnie została naruszona zasada proporcjonalności - nie przepisy, ale sposób ich wykorzystania.
"Do czasu zmiany przepisów będziemy oczekiwali zarówno od Prokuratury jak i Żandarmerii Wojskowej, Policji takiego postępowania - oczywiście zgodnie z prawem - które będzie służyło Rzeczpospolitej i polskim żołnierzom" - powiedział w piątek szef rządu.
Jak ocenił, w czasie wyjaśniania sprawy żołnierzy, którzy oddali strzały na granicy "chyba dość wyraźnie została naruszona zasada proporcjonalności". "Nie przepisy, ale sposób wykorzystywania przepisów w czasie wyjaśniania sprawy" - zaznaczył.
"Jestem przekonany, że po tym zdarzeniu zarówno Prokuratura jak i Żandarmeria Wojskowa, czy Policja będą z wyczuciem zasady proporcjonalności traktowali także sprawy związane z polskim bezpieczeństwem i z działaniem polskich żołnierzy" - powiedział Tusk.
Premier odwiedzi jednostki wojskowe, które bezpośrednio odpowiadają za bezpieczeństwo granicy
Premier Donald Tusk zapowiedział, że odwiedzi jednostki wojskowe bezpośrednio odpowiadające dziś za bezpieczeństwo granicy - w przyszłym tygodniu będzie się konsultował z żołnierzami co do ich oczekiwań w kwestii zmiany przepisów tak, by mogli w poczuciu pełnego wsparcia pełnić swą misję.
"Mam zamiar odwiedzić te jednostki wojskowe, które bezpośrednio odpowiadają dzisiaj za bezpieczeństwo granicy i bezpieczeństwo terytorium. Cały przyszły tydzień będę konsultował, głównie w spotkaniach ze zwykłymi żołnierzami, żeby doprecyzować te oczekiwania, co do zmiany prawa, praktyki prawa tak, żeby polscy żołnierze mogli w poczuciu pełnego wsparcia ze strony wszystkich, bez wyjątku, organów władzy pełnić swoją misję" - powiedział premier.
Tusk dodał też, w nawiązaniu do sprawy zatrzymanych polskich żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej, że "czasami brak determinacji niektórych przedstawicieli władzy dzisiaj w takim czyszczeniu kadrowym, w dymisjowaniu ludzi, którzy nie gwarantują prawidłowego działania (...) może doprowadzać do sytuacji, w której nie jesteśmy pewni, czy np. prokuratura wojskowa sensownie postępowała w tej sytuacji".
"Mam nadzieję, że pan prezydent przyjmie tę logikę, chcielibyśmy, żeby w tak ważnych miejscach jak polskie bezpieczeństwo, czyli wojsko, także prokuratura wojskowa, żeby pracowali i najwyższe stanowiska zajmowali ludzie godni najwyższego zaufania" - powiedział premier.
Podkreślił, że mam nadzieję, że "wszyscy wyciągną prawidłowe wnioski, z tej sytuacji z jaką mieliśmy w ostatnich dniach do czynienia, a jeśli nie, to się pożegnają ze swoimi stanowiskami". (PAP)
Autorki: Edyta Roś, Sonia Otfinowska, Aleksandra Rebelińska, Magdalena Gronek
kgr/