Twórca „Parasite” nawołuje do śledztwa w sprawie śmierci gwiazdy jego filmu

2024-01-14 12:27 aktualizacja: 2024-01-14, 15:43
Joon-ho Bong, fot. PAP/EPA/JEON HEON-KYUN
Joon-ho Bong, fot. PAP/EPA/JEON HEON-KYUN
Pod koniec grudnia ubiegłego roku zmarł południowokoreański gwiazdor filmu „Parasite”, Seon-Gyun Lee. Przyczyną śmierci aktora było samobójstwo. To jednak nie wystarcza twórcy wspomnianego oscarowego filmu. Joon-ho Bong domaga się śledztwa, które określi, jaki wpływ na śmierć aktora miało to, w jaki sposób policja zajmowała się oskarżeniami Lee o używanie narkotyków, a także to, jak tę sprawę relacjonowały media.

27 grudnia 2023 roku w wieku 48 lat zmarł samobójczą śmiercią Seon-Gyun Lee. Wcześniej od dwóch miesięcy policja w południowokoreańskim Incheon zajmowała się oskarżeniami tego gwiazdora „Parasite” o używanie narkotyków. Z tego też powodu o sprawie aktora grzmiały miejscowe media, a wszystko komentowane było na bieżąco w mediach społecznościowych. Część południowokoreańskich artystów uważa, że to wszystko mogło mieć wpływ na to, że aktor postanowił odebrać sobie życie. W tym gronie jest reżyser „Parasite”, Joon-ho Bong. Twórca dołączył do grupy artystów i przedstawicieli kulturowych organizacji, która domaga się dogłębnego zbadania wydarzeń, które doprowadziły do tragicznego finału.

Żądam, aby władze przeprowadziły dochodzenie. Żądamy, aby policja zbadała, czy doszło do jakiegokolwiek naruszenia bezpieczeństwa śledztwa. Już od momentu ujawnienia jego szczegółów, aż po jego tragiczny koniec dwa miesiące później. Chcemy wiedzieć, czy podczas śledztwa nie było indywidualnych kontaktów policji z mediami. A także upublicznienia wyników takiego śledztwa, aby nie pozostała żadna wątpliwość” – oświadczył ze łzami w oczach reżyser „Parasite” podczas konferencji prasowej zorganizowanej w piątek 12 stycznia. Uczestniczyli w niej przedstawiciele miejscowego przemysłu filmowego, którzy niedługo wcześniej opublikowali oświadczenie zatytułowane „Żądania artystów i pracowników przemysłu kultury w sprawie śmierci aktora Seon-Gyun Lee”. Uczestnicy tej konferencji wygłosili swoje oświadczenia, nie odpowiadali jednak później na pytania dziennikarzy.

W sprawie głos zabrał też popularny piosenkarz Jong-shin Yoon. „Chcemy mieć pewność, że taka tragedia nigdy więcej się nie powtórzy w przypadku ewentualnych kolejnych śledztw w sprawie artystów popkulturowych. Takie są żądania środowisk artystycznych w obliczu śmierci Seon-Gyun Lee” – stwierdził. Muzyk przypomniał również, jak wyglądały publikowane w mediach relacje dotyczące oskarżeń gwiazdora. „Jego trzy pojawienia się na policji celem wykonania testów na obecność narkotyków, w tym testu z wynikiem negatywnym, były transmitowane w mediach na żywo. Opinii publicznej zostały przedstawione jego obciążające zeznania, a on sam podjął decyzję o samobójstwie po trzecim, 19-godzinnym wezwaniu na policję” – opowiedział.

Policja zaprzecza, że w sprawie aktora doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości z jej strony. (PAP Life)

nl/