Uciekała tak, że policjanci musieli zepchnąć jej auto na przydrożne barierki

2024-04-23 12:30 aktualizacja: 2024-04-23, 17:44
Policyjny radiowóz Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policyjny radiowóz Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Do pięciu lat więzienia za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi 30-latce, która w podpoznańskim Suchym Lesie zaczęła uciekać swoim autem przed patrolem policji. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę po zepchnięciu jej pojazdu na przydrożne barierki. Miała zatrzymane prawo jazdy.

W poniedziałek około godz. 23.00 policjanci na ul. Obornickiej w Suchym Lesie zaczęli pościg za kierującym volkswagenem golfem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej – poinformował oficer prasowy poznańskiej policji sierż. sztab. Łukasz Paterski. Uciekający w stronę Złotnik kierowca w pewnym momencie utracił kontrolę nad pojazdem, uderzył w bariery ochronne, a następnie w radiowóz, po czym kontynuował ucieczkę.

"Wobec powyższego policjanci wykorzystali policyjny samochód jako środek przymusu bezpośredniego, co uniemożliwiło w konsekwencji dalszą jazdę uciekającemu. Okazało się, że golfem kierowała 30-letnia kobieta. Miała wcześniej zatrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Ponadto samochód, który prowadziła nie miał OC i przeglądu technicznego" – powiedział Paterski.

Dodał, że kobiecie towarzyszył pasażer. Kierująca, 30-letnia mieszkanka gminy Połajewo, trafiła do szpitala, z którego po opatrzeniu została wypisana. Policjanci zatrzymali kobietę i jej towarzysza.

Zgodnie z Kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)

Autor: Szymon Kiepel

kh/