Ukazała się piosenka Doroty Gardias na Euro 2024. „Mój chłopak podpowiadał mi różne terminy piłkarskie” [WIDEO]

2024-06-16 12:21 aktualizacja: 2024-06-16, 12:23
Dorota Gardias. Fot. PAP/	Leszek Szymański
Dorota Gardias. Fot. PAP/ Leszek Szymański
Dorota Gardias, jedna z najbardziej rozpoznawanych pogodynek, od jakiegoś czasu próbuje łączyć pracę w mediach z karierą piosenkarki. 10 czerwca debiutuje ze swoim najnowszym singlem „Futbolowy bal”, który nagrała z okazji zbliżającego się Euro 2024. „Bardzo łatwo przyszło mi napisanie tekstu. Mój chłopak, który jest zawodowo związany z piłką nożną, podpowiadał mi różne terminy piłkarskie” – mówi Dorota Gardias w rozmowie z PAP Life. „Dzięki niemu coraz częściej bywam na meczach na żywo, także na meczach reprezentacji Polski”.

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej zbliżają się wielkimi krokami. Znamy już oficjalny utwór na Euro 2024. Piosenkę „Fire” stworzyli włoski zespół Medusa we współpracy z amerykańskią grupą OneRepublic i niemiecką piosenkarką Leony. Ale z okazji piłkarskiego święta również wielu wykonawców decyduje się wydać „krajowy” hymn. Na Euro 2024 swoją piosenkę postanowiła nagrać m.in. Dorota Gardias. Popularna prezenterka pogody od jakiegoś czasu próbuje swych sił jako wokalistka. Do tej pory wydała dwa single, a 10 czerwca debiutuje jej najnowsza piosenka „Futbolowy bal”. Muzyka utrzymana jest w popowym bicie, któremu towarzyszy gitara. Nie zabrakło oczywiście tekstu związanego z piłką nożną.

'Futbolowy bal' powstał przez przypadek – mówi PAP Life Dorota Gardias. „Gdy wymyślałam melodię, chodziłam po domu, nuciłam sobie – bo u mnie tak wygląda ten proces – miałam zupełnie inną wizję tekstu. Ale w refrenie nieoczekiwanie wyszło +ole, ole+. Uznałam, że to fajnie brzmi i może jakoś to wykorzystać, napisać tekst pod kibiców, przecież za chwilę mamy Euro. Sprawdziłam, czy przypadkiem nikt już nie robi piosenki na Euro. Bo słyszałam, że kiedyś były różne konkursy, a przecież nie będę robiła czegoś dodatkowo, skoro już ktoś coś tworzy. Dowiedziałam się, że nic nie powstaje, więc pomyślałam, że zrobię to ja. Bardzo łatwo przyszło mi napisanie tekstu. Mój chłopak, który jest zawodowo związany z piłką nożną, podpowiadał mi różne terminy piłkarskie. Na przykład nie wiedziałam, co to jest VAR (pomocniczy system wideo stosowany w meczach piłki nożnej, mający na celu zapobieganie błędom popełnianym przez sędziów – red.) - a ten termin pojawia się w tej piosence. Więc przy okazji czegoś się też nauczyłam” – opowiada Gardias.

Jaki miała ogólny pomysł na "Futbolowy bal"? „Moje poprzednie teksty są zupełnie inne. Ten jest dużo prostszy, oparty na takich kibicowskich hasłach. 'Ole, ole, Polska gola'. Ale przecież taka piosenka ma być lekka, przyjemna, wpadająca w ucho, z prostym tekstem. Do posłuchania i do pośpiewania. Takie było moje założenie i taki ten tekst jest. Wszystkie piosenki-przeboje to są proste akordy, proste teksty i to się sprawdza. Uważam, że na takie utwory też jest przestrzeń” - wyjaśnia.

Dodaje, że sama napisała tekst i skomponowała muzykę, a aranż stworzyli profesjonalni muzycy.„Współpracuję z zawodowcami, profesjonalnymi muzykami, którzy grają z największymi nazwiskami polskiego show-biznesu. Oni stworzyli aranż do tego utworu, więc od strony muzycznej i technicznej miałam największe wsparcie, jakie tylko mogłam dostać. Kiedy nagrywaliśmy teledysk, to raz zagrałam refren i potem już wszyscy to śpiewali. Więc to znaczy, że wpada w ucho. I o to mi chodziło” – wspomina.

Prezenterka mówi, że jest kibicką piłkarską, choć przyznaje, że nie śledzi wszystkich rozgrywek. Interesuje się kilkoma drużynami. Szczególnie mocno kibicuje Motorowi Lublin, ponieważ studiowała w Lublinie. Oczywiście bliska jej sercu jest też reprezentacja Polski.

Gardias przyznaje, że piłka nożna zaczęła być dla niej wyjątkowo ważna, odkąd w jej życiu pojawił się nowy mężczyzna. „Mój partner jest zawodowo związany z piłką. Przez ostatnie dwa lata, odkąd jesteśmy razem, oglądam wszystkie mecze, a Kanał Sportowy to podstawowy program w naszym domu. Obejrzałam wszystkie dokumenty związane z piłką nożną, jakie tylko są na Netfliksie. Dzięki niemu coraz częściej bywam na meczach na żywo, także na meczach reprezentacji Polski. Mojemu chłopakowi ta piosenka bardzo się podoba! Bardzo we mnie wierzy, bardzo mi kibicuje i lubi, jak śpiewam” – przyznaje gwiazda.
 

Gardias zaskoczyła wszystkich swoją piosenką na Euro

W rozmowie z PAP Life zdradza także, że choć sama nigdy nie próbowała swoich sił na boisku piłkarskim, to jej ukochana córka, 10-letnia Hania ma doświadczenie jako piłkarka. „Poznając bliżej świat piłkarski, zobaczyłam, jak ogromną siłę ma futbol. Przecież w piłkę nożną grają wszyscy na całym świecie. Co prawda, ja nie próbowałam swoich sił na boisku, ale moja córka w pewnym momencie chciała być piłkarką, woziłam ją na treningi piłkarskie. Po pewnym czasie musiałyśmy zrezygnować ze względu na ogromną odległość, bo dojeżdżałyśmy na treningi bardzo daleko i po prostu logistycznie nie mogłyśmy tego pogodzić z innymi obowiązkami. Ale świetna była na boisku i bardzo jej kibicowałam” – opowiada.
 

Zmiana wizerunku

Gardias nie tylko zaskoczyła wszystkich swoją piosenką na Euro. Ale także zmianą swojego wizerunku. Bo specjalnie na nagranie teledysku przedłużyła sobie włosy. „Po prostu chciałam, żeby nie śpiewała tam prezenterka pogody z krótką fryzurką, bo taki mój wizerunek jest powszechnie znany” – mówi. „Chciałam być kibicką, taką wyluzowaną, z długimi włosami. Jestem zadowolona, że to zrobiłam. Ale też zaskoczona, jakie emocje wzbudza moja fryzura. Niektórzy żądają: 'Masz natychmiast ściąć te włosy'” – śmieje się.

Fragmenty teledysku Gardias udostępniła kilka dni temu na swoich social mediach. Reakcje były różne. Niektórym „Futbolowy Bal” spodobał się, inni nie przebierali w krytycznych komentarzach. Co na to gwiazda?„Byłam pod wrażeniem, ile emocji i komentarzy wywołał fragment piosenki, który zamieściłam na swoich social mediach. Było bardzo dużo pozytywnych, a że niektórym się nie podoba? I bardzo dobrze, ponieważ są różne gusta muzyczne. Szanuję, że ktoś ma inne zdanie, natomiast nie akceptuję hejtu” – stwierdza. I dodaje, że niezależnie, jak jej piosenka będzie odebrana, ona już nie może się doczekać rozpoczęcia Euro 2024, co stanie się 14 czerwca.

„Zawsze oglądam mecze. Dla mnie takie wydarzenia jak Mundial czy Euro generują dobre emocje. Na moim osiedlu zawsze jest organizowana duża strefa kibica. Siadamy na leżakach i kibicujemy. Dzieci, rodzice, dziadkowie. Panuje tam cudowna atmosfera. Już nie mogę doczekać, kiedy będziemy razem oglądać mecze” - mówi na koniec. (PAP Life)

autorka: Iza Komendołowicz

gn/