Ukradli auto, które niedługo potem dachowało

2024-10-15 15:45 aktualizacja: 2024-10-15, 15:59
Uszkodzone auto. Fot. Policja Mazowiecka
Uszkodzone auto. Fot. Policja Mazowiecka
W Bulkowie niedaleko Płocka dwaj mężczyźni ukradli osobowego opla. Obu policja ujęła niespełna dwie godziny później, gdy prowadzone przez młodszego z nich auto dachowało. Kierujący miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie. Sprawcom grozi do pięciu lat więzienia.

Do kradzieży osobowego opla doszło w minioną sobotę w Bulkowie. Niespełna dwie godziny później auto to dachowało. Wtedy też policja ujęła dwóch mężczyzn w wieku 38 i 40 lat, sprawców kradzieży – poinformowała we wtorek rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku podkom. Monika Jakubowska.

Policjanci ustalili, że kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu, co doprowadziło do dachowania auta. Badanie stanu trzeźwości kierującego skradzionym samochodem wykazało, że miał on blisko trzy promile alkoholu w organizmie. Wyszło też na jaw, że wcześniej sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów.

Podczas dachowania 38-latek i 40-latek nie doznali poważnych obrażeń.

Obu mężczyznom przedstawiono zarzut kradzieży pojazdu. Młodszy odpowie też za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mimo sądowego zakazu, a także za spowodowanie zdarzenia drogowego. Jemu i jego kompanowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)

mb/ joz/ pap/