Kanclerz Austrii, podobnie jak szefowie rządów innych państw, pogratulował Donaldowi Trumpowi. „Z niecierpliwością czekamy na dalsze rozszerzanie i wzmacnianie naszych wspólnych relacji transatlantyckich, aby skutecznie sprostać globalnym wyzwaniom” - napisał w mediach społecznościowych Karl Nehammer.
Część austriackich mediów ocenia wynik amerykańskich wyborów przez pryzmat reakcji Rosji. Zwracają uwagę, że o ile Władimir Putin - według rzecznika Kremla - nie ma zamiaru gratulować Trumpowi zwycięstwa, o tyle faktyczne nastroje panujące w Moskwie ujawnił były prezydent Dmitrij Miedwiediew. Wyraził on m.in. przekonanie, że kandydat Republikanów nie jest zainteresowany wydawaniem pieniędzy na dalsze wspieranie Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją.
W ocenie dziennika „Der Standard” druga kadencja Trumpa będzie największym wyzwaniem dla Europy, która – w opinii autorów tekstu - nie jest przygotowana na stawienie mu czoła.
Gratulując Trumpowi zwycięstwa, premier Węgier Viktor Orban zaznaczył na Facebooku, że na początku roku miał nadzieję, iż pod jego koniec „siły propokojowe” będą mieć większość w świecie zachodnim i wygrają z siłami „prowojennymi”. „Teraz jest to bardzo prawdopodobne i jeśli tak się stanie, gospodarka może przyśpieszyć, a amerykańsko-węgierskie stosunki powrócić do dawnych złotych czasów” – napisał. I dodał: „Mamy wielkie plany!”.
Prorządowe media na Węgrzech z satysfakcją odnotowują powrót Trumpa do Białego Domu. Według dziennika „Magyar Nemzet” dobre stosunki Orbana z Trumpem mogą sprawić, że wzrośnie rola węgierskiego przywódcy w Unii Europejskiej. Niezależny portal Telex podkreśla natomiast, że powrót Trumpa może skonsolidować UE, a także wzmocnić NATO.
"Magyar Nemzet" spekuluje ponadto, że amerykański ambasador w Budapeszcie David Pressman, który według tego dziennika wywierał naciski na węgierskich polityków i atakował Orbana, będzie najpewniej musiał złożyć rezygnację jeszcze przed zaplanowaną na 20 stycznia inauguracją Trumpa, podobnie jak inni ambasadorowie USA nominowani z „politycznego” klucza.
Gratulacje Donaldowi Trumpowi złożył też premier Słowenii. „Nie mogę się doczekać współpracy z Panem w czasie, gdy świat potrzebuje silnego przywództwa, aby zakończyć wojny i zapewnić pokój” – napisał w mediach społecznościowych Robert Golob. Słoweńskie publiczne radio i telewizja zwracają uwagę, że nowy prezydent w istotny sposób zmieni priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj / mw/ piu/ kar/ ep/