Duda odniósł się do sporu o ukraińskie zboże podczas briefingu dla polskich mediów przed siedzibą ONZ w Nowym Jorku.
"Mamy trochę do czynienia tak jak z tonącym. Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu tonącego, wie o tym, że człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny; że może pociągnąć w głębiny. Ma siłę niewyobrażalną na skutek obawy osobistej, wpływu adrenaliny i może po prostu utopić ratującego. Mówi się, że tonący brzytwy się chwyta i rzeczywiście tonący chwyta się wszystkiego, czego się da" - powiedział prezydent.
"Trochę jest to taka sytuacja jak między Polską i Ukrainą. Ukraina jest pod napaścią rosyjską, bez wątpienia w bardzo trudnej sytuacji, chwyta się wszystkiego, czego się da. Czy można mieć o to do niej pretensje? Oczywiście, że można mieć pretensje. Czy trzeba działać tak, żeby się obronić przed uczynieniem szkody przez tonącego? Oczywiście, że musimy tak działać, żeby się obronić przed uczynieniem nam szkody, bo jak tonący doprowadzi do szkody i nas utopi, to nie dostanie pomocy. Więc to my musimy pilnować naszych interesów i będziemy to robić skutecznie i zdecydowanie" - zapowiadał.
Duda przyznał, że mimo planów ze względów organizacyjnych nie zdołał spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jak wyjaśnił, powodem były opóźnienia w harmonogramie wystąpień przywódców w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Zaznaczył jednak, że niewykluczone, że spotka się z nim później.
"Mówiłem o naszych relacjach z Rosją, ostrzegałem świat, że jesteśmy atakowani poprzez działania medialne"
Prezydent wystąpił we wtorek w debacie generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, po niej spotkał się z przedstawicielami mediów.
Podkreślił, że wśród najważniejszych tematów jego wystąpienia było bezpieczeństwo. Wskazał, że w związku z rosyjską agresją na Ukrainę trzeba jasno i wyraźnie mówić, jak wygląda sytuacja oraz artykułować swój punkt widzenia.
"Dlatego to wystąpienie było bardzo bezpośrednie. Mówiłem o naszych relacjach z Rosją, ostrzegałem cały świat, że jesteśmy choćby poprzez różne działania medialne atakowani, niszczeni, że mówi się nieprawdę na temat Polski i to także jest związane z naszą bardzo twardą postawą i mówieniem prawdy o rosyjskiej agresji na Ukrainę, wzywanie do tego, co ma znaczenie fundamentalne, a mianowicie, że ta wojna powinna się zakończyć poprzez przywrócenie kontroli Ukrainy nad międzynarodowo uznanymi jej granicami" - oświadczył.
Podkreślił, że przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego oznacza takie zakończenie wojny, jakie także z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa będzie najlepsze.
"Wspominałem też o naszej solidarności, o naszej postawie, o moich rodakach, którzy udzielili schronienia uchodźcom z Ukrainy. Mówiłem o swoich rozmowach z przywódcami światowymi i dziennikarzami w czasie, kiedy fala uchodźców wojennych szła do Polski" - powiedział. Przypomniał, że w tym czasie dopytywano go, gdzie w Polsce są obozy dla uchodźców, a jego rozmówcy słyszeli, że ich nie ma, bo Polacy "przyjmują gości w swoich domach". Podkreślił, że słowa te robiły wówczas ogromne wrażenie.
Prezydent mówił też o swoich spotkaniach z przywódcami innych krajów, jakie odbył przy okazji sesji ZO ONZ, w tym z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, prezydent Mołdawii Maią Sandu oraz z premier Danii Mette Frederiksen. Zaznaczył, że głównym tematem rozmów jest kwestia wojny w Ukrainie i prowadzonej przez dane państwa polityki wobec Rosji. Jak wskazał, szczególnie ciekawa była rozmowa z Erdoganem, jako, że był on po rozmowach z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem i konsultacjami z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Podkreślił, że także on sam rozmawiał ze Stoltenbergiem we wtorek rano.
Zaznaczył, że wśród tematów rozmowy ze Stoltenbergiem był przyszłoroczny, jubileuszowy szczyt NATO i "bardzo ważna rzecz, jaką jest to, żebyśmy jako sojusz podjęli decyzję o zaproszeniu Ukrainy do NATO". Podkreślił, iż z punktu widzenia bezpieczeństwa w naszej części Europy ma to ogromne znaczenie.
Andrzej Duda zapowiedział też udział we wtorkowym spotkaniu z prezydentami państw bałtyckich. (PAP)
kno/