Jeśli nieoficjalne informacje się potwierdzą i rekomendacja Komisji będzie rzeczywiście pozytywna, to negocjacje z Ukrainą i Mołdawią mogłyby się rozpocząć w przyszłym roku.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podczas sobotniej wizyty w Kijowie pochwaliła Ukrainę za przeprowadzane reformy. Jej zdaniem, kraj ten spełnił ponad 90 proc. warunków, niezbędnych do rozpoczęcia formalnych rozmów akcesyjnych. Von der Leyen wyraziła przekonanie, że Ukraina wkrótce spełni pozostałe jeszcze warunki – związane ze zwalczaniem korupcji i ochroną praw mniejszości narodowych.
Decyzja o rozpoczęciu negocjacji należy do państw członkowskich UE. Może ona zostać podjęta na szczycie Unii Europejskiej w grudniu tego roku.
Ukraina wystąpiła o członkostwo w UE w lutym 2022 r., a w czerwcu 2022 r. uzyskała status kraju kandydującego do UE.
Był to pierwszy krok na drodze do stania się członkiem Unii Europejskiej. Następnym - otwarcie negocjacji akcesyjnych, które dotyczą różnych sektorów i zazwyczaj trwają wiele lat. Państwa Bałkanów Zachodnich utknęły na tym właśnie etapie. Negocjacje członkowskie z Czarnogórą rozpoczęły się w 2012 roku, z Serbią - w 2014. Zdarza się też, że negocjacje są zawieszane, jak w przypadku Turcji.
Jak podkreślają eksperci, z którymi rozmawiała PAP, nie istnieje "szybka ścieżka" w przypadku procesu akcesyjnego. Dodatkowo, szanse, że Ukraina zostanie przyjęta do grona państw członkowskich zanim zakończy się wojna, są równe zeru.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
kgr/