Ukraiński ekspert: atak dronów na Psków - 700 km od granicy Ukrainy - udowodnił, że w Rosji nie ma już bezpiecznych miejsc

2023-08-30 10:52 aktualizacja: 2023-08-30, 12:23
Atak dronów na Psków. Fot. PAP/EPA/GOVERNOR OF PSKOV REGION/HANDOUT
Atak dronów na Psków. Fot. PAP/EPA/GOVERNOR OF PSKOV REGION/HANDOUT
Przeprowadzony minionej nocy atak dronów na lotnisko w rosyjskim Pskowie, gdzie prawdopodobnie uszkodzono co najmniej cztery samoloty transportowe Ił-76, pokazał, że w Rosji nie ma już bezpiecznych miejsc - ocenił ukraiński ekspert ds. wojskowości Serhij Kuzan, cytowany przez agencję UNIAN.

Dotychczas jeszcze nie było tak zmasowanego nalotu dronów na cele w Rosji. Rosjanie niejako tradycyjnie uważali obwód pskowski za dobrze chroniony. Uderzano w regiony przy granicy z Ukrainą, lecz północ - w tym szczególnie Psków ze znajdującym się tam lotniskiem elitarnej jednostki wojsk powietrznodesantowych - wydawała się lepiej zabezpieczona. Dlatego ostatni atak był niespodzianką dla całej Rosji - zauważył Kuzan.

Jak podkreślił, w Pskowie stacjonuje 104. gwardyjski pułk desantowo-szturmowy, który uczestniczył w inwazji na Ukrainę i prawdopodobnie ponosi odpowiedzialność za zbrodnie na ludności cywilnej w Buczy pod Kijowem.

"To właśnie ta formacja miała za zadanie opanować północną część obwodu kijowskiego i dotrzeć do Kijowa (w lutym 2022 roku). Samoloty Ił-76 uczestniczyły wówczas w operacji desantowej w Hostomlu, zakończonej całkowitym fiaskiem. Te maszyny brały też udział w (podobnej) operacji desantu podczas inwazji na Krym w 2014 roku" - przypomniał ekspert.

"Zniszczenie każdego takiego samolotu to cios w rosyjskie strategiczne siły (powietrzne). (...) Widzimy, że stopniowo zwiększają się liczba, intensywność i celność ataków przy pomocy dronów na terytorium Rosji" - zauważył Kuzan.

Dzisiaj w godzinach porannych pojawiły się informacje o kolejnym nalocie bezzałogowców na cele wojskowe w Rosji. Oprócz lotniska w Pskowie, położonego około 700 km od granicy z Ukrainą, uderzono również w zakłady przemysłowe Kremnij EL w Briańsku, które figurują w spisie największych rosyjskich przedsiębiorstw mikroelektronicznych.

Regionalne władze informowały też o strąceniu dronów nad obwodami orłowskim, kałuskim i riazańskim oraz odparciu ataku bezzałogowców z morza w okolicach Sewastopola na okupowanym Krymie.

Liczba takich ostrzałów znacząco wzrosła w ciągu kilku ostatnich tygodni. Drony regularnie pojawiają się nad Moskwą, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami. W dniach 19-21 sierpnia przy pomocy bezzałogowców zniszczono lub uszkodzono cztery rosyjskie bombowce strategiczne Tu-22M3 w Solcach w obwodzie nowogrodzkim i Szajkowce w obwodzie kałuskim. (PAP)

jc/