"Na razie na 100 proc. możemy mówić o potwierdzonej śmierci Utkina i innych pasażerów. Jeśli chodzi o Prigożyna, to, powiedzmy, na razie jeszcze nie wszystkie sprawy są zamknięte. Jeśli chodzi o organizatorów, to zastanówmy się, dla kogo jeszcze może być to korzystne? Myślę, że w tym przypadku w zasadzie wszystko jest dosyć ewidentne" - podkreślił Jusow.
Dopytywany o to, czy ukraiński wywiad ma wątpliwości co do śmierci Prigożyna, odpowiedział, że według niego w tej sprawie potrzeba jeszcze trochę czasu.
23 sierpnia Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, poinformowała, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin. Kilka dni później rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że wśród osób, które zginęły, byli Prigożyn i Utkin.
29 sierpnia służba prasowa firmy Prigożyna - Concord - przekazała, że jego ceremonia pogrzebowa miała charakter prywatny i odbyła się na cmentarzu na obrzeżach jego rodzinnego Petersburga. Dwa dni później Utkin został pochowany z honorami wojskowymi w panteonie narodowym pod Moskwą. (PAP)
nl/